Zdjęcie: KPP w Strzyżowie
Reklama

Policjanci ze Strzyżowa zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież i włamanie. Ci na cel obrali sobie m.in. urządzenia ze stali nierdzewnej z nieczynnego lokalu gastronomicznego, a także elektronarzędzia z budowy szkoły.

Co ważne, odpowiedzialności nie uniknie również 50-latek, który wiedząc, że przekazane mu przedmioty pochodzą z przestępstwa, sprzedał je w lombardzie.

Jeden wpadł, drugi uciekł

W minionym tygodniu, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie otrzymał zgłoszenie dotyczące włamania do jednego z nieczynnych lokali gastronomicznych na terenie Strzyżowa. Dyżurny, nie tracąc czasu, natychmiast na miejsce zadysponował najbliższy patrol oraz kryminalnych.

– W ciągu kilku minut, strzyżowscy patrolowcy byli już na miejscu, gdzie zastali jednego ze sprawców kradzieży ujętego przez właściciela lokalu – poinformował mł. asp. Daniel Czapczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie.

Zatrzymanym na gorącym uczynku okazał się 54-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego. Policjanci szybko ustalili, że mężczyzna nie działał sam. Jego wspólnik miał uciec jeszcze przed przybyciem policyjnego patrolu.

– Zaledwie kilka minut, zajęło kryminalnym ze Strzyżowa zatrzymanie drugiego ze sprawców, 38-letniego mężczyznę – dodał rzecznik.

Dzięki szybkiej reakcji strzyżowskich policjantów udało się odzyskać część utraconego mienia.

Film: KPP w Strzyżowie

Reklama

Nie pierwsze złodziejskie rodeo

Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, w trakcie wykonywanych czynności zauważyli zbieżność z inną, dotąd niewyjaśnioną sprawą. Okazało się bowiem, że kilka dni wcześniej zatrzymani mężczyźni wspólnie ukradli elektronarzędzia wykorzystywane podczas rozbudowy szkoły w Strzyżowie.

Obaj przyznali się do tej kradzieży. Dodatkowo, wyjawili, że w ich złodziejskim procederze działała jeszcze jedna osoba. 50-letni mieszkaniec Strzyżowa, mimo że wiedział, że przekazane mu przedmioty pochodzą z kradzieży, sprzedał je w lombardzie.

– Łączną wartość skradzionego mienia oszacowano na około 10 tys. zł – zauważył mł. asp. Daniel Czapczyński.

Zarzuty dla włamywaczy

Zarówno 54-latek, jak i 38-latek usłyszeli już zarzut kradzieży. Co ważne, obaj mieszkańcy powiatu strzyżowskiego działali w warunkach recydywy. Z kolei 50-latek usłyszał zarzut paserstwa.

Przestępstwa, których się dopuścili zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności. O konsekwencjach, jakie poniosą mężczyźni zadecyduje sąd.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Nocny pożar w szpitalu w Brzozowie

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama