Parasole w piwnych ogródkach na rzeszowskim Rynku powinny być w kolorze écru. A mimo zarządzenia prezydenta zaczyna być pstrokato. Tadeuszowi Ferencowi się to nie spodobało.
Kilku przedsiębiorców, którzy zdobyli lokalizację dla swoich ogródków piwnych na płycie rzeszowskiego Rynku (w sumie chodzi o 6 ogródków), zwróciło się do miasta o zgodę na czasowe wykorzystanie parasoli w innych kolorach, np. białym. Argumentowali, że te w „przepisowym” kolorze écru, nadal są w renowacji.
Na poniedziałkowym spotkaniu z dyrektorami wydziałów urzędu miasta, prezydent Tadeusz Ferenc kategorycznie sprzeciwił się wydawaniu zgody na stawianie w ogródkach parasoli w innych kolorach.
– Mają być w kolorze écru, a nie taka kolorowa brzydota – mówił prezydent do swoich współpracowników. – Mieli czas, żeby z tym zdążyć.
Wygląda więc na to, że przedsiębiorcy, albo będą musieli wstrzymać się z rozpoczęciem działalności, albo zaczną ją bez parasoli.
Na spotkaniu zwrócono też uwagę, że niektórzy przedsiębiorcy rozkładają pod swoimi ogródkami zniszczone i stare zielone wykładziny – kolejny wymóg z zarządzenia prezydenta. I temu odpowiednie służby miejskie mają się przyglądnąć.
Sezon ogródkowy na rzeszowskim Rynku rozpoczął się w ostatni piątek. Docelowo stanąć mają na nim 33 ogródki. Większość z nich będzie miała wymiary 9 na 6 m. Dwa 9 na 3 m.
Przy okazji ogłaszania tegorocznego przetargu prezydent Ferenc wydał też nowe zarządzenie. W porównaniu z tymi, wydawanymi w ubiegłych latach, właściwie nie ma tam żadnych większych zmian. Może tylko ta, że ujednolicony ma zostać także rodzaj kwiatów, jakie mają się znaleźć w donicach stojących przy ogrodkach. W tym roku mają to być różowe pelargonie bluszczolistne, odmiany „Villa de Paris Rosa”.
No i parasole mają być w kolorze écru. Ogródki na rzeszowskim Rynku pozostaną do 15 października. Ich właściciele będą mogli jednak przedłużyć ten okres nawet do końca listopada.
redakcja@rzeszow-news.pl