Zdjęcie: KMP Rzeszów

Policjanci z Rzeszowa przeglądają monitoring z czwartkowego meczu na stadionie miejskim. Kryminalni ustalają, kto odpalił race na trybunach. Sprawcom grozi pięć lat więzienia.

Na czwartkowy mecz piłki nożnej o Puchar Polski między Resovią a Lechem Poznań przyszło ponad 3600 kibiców. Spotkanie traktowano jako mecz podwyższonego ryzyka, dlatego kryminalni i policjanci z prewencji pilnowali porządku nie tylko wokół stadionu, ale też w całym mieście.

Przed i po meczu nie doszło do incydentów

W drugiej połowie spotkania kibice Resovii rozłożyli wielkoformatową flagę, tzw. sektorówkę, i odpalili race. Zajście zarejestrowali policjanci z Wydziału Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców.

– Odpalenie rac jest przestępstwem na meczu zakwalifikowanym jako impreza masowa, czyli bierze w niej udział ponad tysiąc osób. Grozi za to do pięciu lat więzienia – mówi rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, podkomisarz Magdalena Żuk. 

Mecz pełen emocji

Przypomnijmy, Resovia Rzeszów wygrała 1:0 z czołową drużyną Ekstraklasy. Na dodatek po zgrabnej akcji zakończonej przepięknym strzałem Maksymiliana Hebela.

(Red, PAP)

Czytaj więcej

Resovia Rzeszów wyrzuciła z Pucharu Polski aktualnie najlepszą drużynę w kraju!

 

Reklama