Zdjęcie: Ewa Szyfner / Rzeszów News

„Prezydent i radni zachowują się jak strusie – pochowali głowy w piasek i udają, że problemu nie ma” – piszą mieszkańcy Rzeszowa na facebookowym fanpage’u Rady Miasta, gdy widzą całe na czerwono mapki określające jakość powietrza w stolicy Podkarpacia. Ratusz szuka pomysłów, jak powietrze poprawić. 

W grudniu aż pięciokrotnie na terenie Rzeszowa odnotowano najgorszy indeks jakości powietrza. Najgorzej było 16 i 20 grudnia, gdzie mapki wskazujące jakość powietrza były prawie całe na czerwono.

Oznaczało to, że w tych dniach nad miastem unosił się smog – zalegająca nad miastem brudna mgła, składająca się z rozmaitych zanieczyszczeń, które mieszkańcy produkują np. gdy palą w swoich piecach niedozwolone śmieci lub gdy używają do ogrzewania paliwa lub węgla bez odpowiednich atestów.

Dramatu nie ma, dobrze też nie jest

Oczywiście, powietrze w mieście zanieczyszcza również duża liczba spalin wydobywających się z samochodów.

– Problem z powietrzem mamy w całej Polsce. Rzeszów nie jest w jakiejś dramatycznej sytuacji w porównaniu z innymi miastami, co nie znaczy, że jest dobrze, gdyż ten stan powietrza się nie poprawia – zauważył podczas ostatniej sesji Rady Miasta (20 grudnia), Andrzej Dec (PO).

– Niski indeks jakości powietrza jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci i osób starszych, które są podatne na zachorowania górnych dróg oddechowych – podkreślała z kolei  radna Grażyna Szarama (PiS), która od razu zaproponowała, aby informacje o jakości powietrza były zamieszczane na stronach Urzędu Miasta, by mieszkańcy wiedzieli, kiedy zagrożenie jest największe.

Inni radni z kolei proponowali, aby jeszcze raz poinformować mieszkańców domów jednorodzinnych o tym, co mogą, a czego nie mogą spalać w swoich piecach. Niestety, często spalają oni np. śmieci lub korzystają z nieatestowanego węgla, który szkodliwie wpływa na jakoś powietrza.

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, bezdyskusyjnie przyznał, że uświadamianie mieszkańców, czym się kończy spalanie śmieci w piecach, jest bardzo potrzebne i akcję informacyjną trzeba przeprowadzić, jak najszybciej.

W Rzeszowie, jak w Londynie

Radni uchwalili również dwa programy, które miałby poprawić jakość powietrza w Rzeszowie. To „Pogram niskiej emisji dla miasta Rzeszowa” oraz „Program dla obszaru funkcjonalnego”, który obejmuje także 12 sąsiednich gmin, gdyż w dużym stopniu źródła zanieczyszczeń leżą poza miastem.

Dzięki tym programom mieszkańcy będą mogli liczyć na dofinansowanie wymiany pieców w co najmniej 50 proc., maksymalnie 80 proc. Szczegóły są jeszcze omawiane. W planach jest również, aby w mieście zainstalować w przyszłym roku ogniwa fotowoltaiczne.

– Chcemy też przekonać mieszkańców, by zrezygnowali z jazdy samochodami na rzecz transportu publicznego, ale mamy świadomość, że to wymaga akcji edukacyjnych, by społeczeństwo do takiej decyzji dojrzało – mówi Andrzej Dec.

Jeśli to nie poskutkuje to, oprócz stref płatnego parkowania, ruch dla samochodów w centrum zacznie być zamykany, lub wzorem Londynu, zostanie wprowadzona opłata za wjazd.

Na 100 autokarów 60 niesprawnych

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Kolejnym pomysłem radnych na walkę ze złym stanem powietrza jest powołanie jeszcze jednej komisji w Radzie Miasta, której członkowie skupialiby się w swojej pracy właśnie na tej problematyce.

– Obawiam się, że obecna Komisja Gospodarki Komunalnej ma zbyt szeroki zakres prac, by mogła się zająć kwestiami związanymi ze złym stanem powietrza na taką skalę, o jaką nam chodzi – uważa przewodniczący Rady Miasta.

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa z kolei prowadzi inwentaryzację wszystkich źródeł ciepła na terenie Rzeszowa.

– Mamy 6,8 tys. pieców na terenie Rzeszowa. 286 właścicieli zgłosiło nam chęć ich wymiany i to właśnie nimi zajmiemy się w przyszłym roku w pierwszej kolejności – wyjaśniała Małgorzata Wojnowska, dyrektor WOŚiR w rzeszowskim magistracie.

– Temat czystości powietrza jest bardzo ważny. Bezwzględnie trzeba zrobić wszystko, aby poprawić stan powietrza – mówił również Tadeusz Ferenc.

– Wszyscy jeździcie samochodami i wiecie, jak one zatruwają powietrze. Za wszelką cenę musimy wyrzucić z centrum stare autobusy, które przyjeżdżają spoza miasta. Na 100 autokarów 60 jest niesprawnych  – twierdzi Ferenc.

Nie wszyscy chcą być w miejskiej sieci

O pomyśle ograniczenia ruchu dla nierzeszowskich przewoźników za jazdę niesprawnymi autobusami, które w dodatku stwarzają zagrożenie w ruchu oraz założeniu kamer, by mieć podstawy do karania tych, którzy bezprawnie korzystają z rzeszowskich zatok autobusowych pisaliśmy TUTAJ

Rzeszów zrealizuje również największy projekt ciepłowniczy w Polsce, gdzie ciepło miejskie będzie do końca 2018 roku dostarczane do domów jednorodzinnych na osiedlach Zimowit i Drabiniance. Szczegóły TUTAJ

-30-40 proc. pytanych mieszkańców chce korzystać z takiego systemu grzewczego. Pozostali są negatywnie nastawieni do takiej propozycji. Jestem przekonany, że to chwilowe, ponieważ stale świadomość mieszkańców rośnie i temat będzie w przyszłości załatwiony – uważa Tadeusz Ferenc.

Powstanie stacja ładowania elektrycznych aut?

Kolejny krok na walkę z zanieczyszczonym powietrzem to zakup w 2017 roku dziesięciu elektrycznych autobusów, a w kolejnych latach nawet stu

– Jest ogromnie zrozumienie taksówkarzy, którzy chcą kupić nawet 50 samochodów elektrycznych do przewozu osób. Problem jest z infrastrukturą, ale temat budowy stacji ładowania omawiamy już w Warszawie – zapewnia prezydent Rzeszowa.

Na terenie Rzeszowa ma też powstać  jeszcze jedna stacja pomiaru powietrza. Obecna znajduje się przy al. Rejtana na terenie osiedla Nowe Miasto.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama