10 godzin trwał pościg za dzikiem, który w sobotę pojawił się na rzeszowskich bulwarach. Akcja straży miejskiej zakończyła się sukcesem.
– Około godz. 7:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że dzik spaceruje po bulwarach. Na miejsce wysłaliśmy patrol i lekarza weterynarii, który ma podpisaną umowę z miastem. Weterynarz próbował go ustrzelić, ale nie miał strzelby odpowiedniego kalibru. Ta, którą dysponował, używana jest do mniejszych zwierząt, np. lisa, czy sarny. Próbowaliśmy dzika trochę zmęczyć – mówi Waldemar Kuźniar, dyżurny Straży Miejskiej w Rzeszowie.
Krótki filmik z pościgu za dzikiem pojawił się w serwisie Youtube. Na dzika zwróciły uwagę osoby, które w sobotę trenowały na Street Workout Park Rzeszów. Filmik nagrał Marcel Sztycharz. Nagranie udostępniono także na Facebooku. Ma już prawie 5,5 tys. wyświetleń.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!„Wpadł do nas kolega potrenować, ale facet z Clio go ewidentnie chciał przyskrzynić” – napisali internauci.
– Akcja trwała dosyć długo. Udało się ją zakończyć około godz. 17:00, gdy wezwaliśmy powiatowego lekarza weterynarza, który miał strzelbę większego kalibru. Dzika ciężko było trafić, ale w końcu się udało. Zwierzę nikogo nie atakowało. Młody dzik został uśpiony i wywieziony do lasów w Budziwoju. Tam odzyskał przytomność i w pełni zdrowia pobiegł do lasu. Dzik prawdopodobnie przyszedł na bulwary właśnie z tamtych okolic – twierdzi Waldemar Kuźniar.
redakcja@rzeszow-news.pl