– Kicz owładnął polskie miasta, nie uniknął nawet tego Rzeszów – mówi w materiale filmowym Krzysztof Prendecki, kandydat Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego na prezydenta miasta.

Niedawno opublikowaliśmy spot prezydenta Tadeusza Ferenca, teraz przyszła kolej na materiał filmowy Krzysztofa Prendeckiego. Kandydat Nowej Prawicy JKM mało mówi o swoim programie wyborczym, krytykuje za to miasto za bałagan urbanistyczny i architektoniczny.

Prendecki stoi na Rynku, a w tle widać kompletnie nie pasujące do otoczenia starówki reklamy lokali z kebabami. Prendecki zaczyna od zdania: – Kochani, kicz owładnął polskie miasta, nie uniknął nawet tego Rzeszów…

Kandydat Nowej Prawicy przyznaje, że rzeszowski Rynek jest piękny i urokliwy, nazywa go nawet Ryneczkiem, bo przeważają w nim kamienice piętrowe i dwupiętrowe.

– Nikt odbiera tego, że tutaj jest ładnie. Bardzo się cieszymy, że tak ładnie odnowiono, ale te reklamy szpecą. Bardzo jest ich dużo. Udało się ujednolicić parasole, ogródki piwne w kolorze ecru, a nie udało się wymusić na restauratorach, aby zrobiono stylizowane reklamy, a nie takie krzykliwie, wątpliwej urody – mówi w materiale Krzysztof Prendecki.

W drugiej części filmu stoi przed sceną rzeszowskiego Rynku, która po wybudowaniu według zapewnień urzędników miała być rozmontowywana po koncertach, by na co dzień nie szpeciła otoczenia. Tak się nigdy nie stało. Prendecki przypomina to w filmie.

– Ta scena miała nie szpecić krajobrazu, miała być składana i rozkładana, ale okazuje się, że plany planami, a rzeczywistość wygląda całkiem inaczej – mówi kandydat Nowej Prawicy na prezydenta Rzeszowa.

Ironicznie stwierdza, że Tadeusz Ferenc kazał urzędnikom wymyśleć, co zrobić ze sceną na Rynku, aby było znowu pięknie i ładnie. – Niestety, nie zawsze pomysły urzędników i projektantów są zgodne z tym, co byśmy chcieli. Dość chaosu urbanistycznego. Dość kiczu, który nami owładnął – mówi na koniec Prendecki.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama