Ma 20 lat i chociaż nigdy nie interesował się modą, postanowił, że spróbuje swoich sił w konkursie piękności. O kim mowa? O Oskarze Litwinie z Rzeszowa, który dostał się do finałowej jedenastki Mister UK i Ireland 2018.
Wybrano 11 finalistów, którzy postanowili powalczyć o tytuł Mistera UK i Ireland 2018. Wśród nich znalazł się 20-letni rzeszowianin Oskar Litwin, który obecnie mieszka w brytyjskim Leeds. Na przeprowadzkę za granicę zdecydował się ze względu na sprawy sercowe. Oskar postanowił zmienić swoje życie o 180 stopni.
Jak sam o sobie mówi, obecnie ma „lifebreak”, czyli „życiową pauzę” – pracuje bezstresowo w magazynie w Anglii, dzięki czemu ma więcej czasu na realizowanie swoich pasji i hobby.
Na udział w konkursie piękności Oskar zdecydował się z ciekawości, ponieważ zaintrygował go świat mody i modelingu. Inspiratorem do podjęcia takiego kroku był również rzeszowianin Rafał Jonkisz, Mister Polski z 2015 roku, który w podobnym konkursie piękności odniósł sukces.
– Rafał wzbudził we mnie chęć do tego, aby spróbować sowich sił w konkursie. To właśnie on pokazał mi, że wystarczy w siebie uwierzyć, aby spełnić marzenia. Ponadto, doświadczenia tego typu kreują i otwierają nowe możliwości – wyjaśnia Oskar Litwin. – Na moją decyzję miał również wpływ Rafał Maślak (Mister Polski z 2014 roku), którego obserwują w mediach społecznościowych – dodaje.
Dla Oskara udział w wyborach Mistera UK i Ireland 2018 to pierwsze tego typu wyzwanie. Wcześniej nie miał styczności ani z modelingiem, ani nawet z profesjonalną sesją zdjęciową.
Nie oznacza to jednak, że młody rzeszowianin nie przygotowywał się do konkursu w ogóle. Gdy w głowie zaświtała mu myśl, żeby wziąć udział w konkursie, zaczął bardziej dbać o swoją formę. Na początek było bieganie na danym dystansie o określonych godzinach. Gdy Oskar dowiedział się, że dostał się do konkursu zaczął biegać dłużej oraz do sportowego repertuaru dorzucił ćwiczenia na siłowni.
Czy taki styl bycia pomoże mu wygrać? Nie wiadomo, bo jak przyznaje sam Oskar, poziom wśród zawodników jest bardzo wysoki. – Rywale naprawdę świetnie wyglądają. Nie ukrywam, że może być ciężko zdobyć tytuł, który tak naprawdę jest tylko dodatkiem – największą nagrodą jest przygoda i ludzie, których poznajemy – uważa Oskar.
20-latek wziął udział w jednym z dwóch zgrupowań misterów, które do tej pory się odbyły – na pierwsze nie dotarł z powodu choroby. To właśnie wtedy Oskar miał okazję osobiście poznać swoich konkurentów oraz całą „misterową” ekipę, na którą składali się: fotograf, stylista i choreograf, z którym finaliści pracują, by odpowiednio zaprezentować się podczas gali finałowej.
– Zgrupowanie to dla mnie coś nowego, dlatego stres nie opuścił mnie ani na chwilę. Na szczęście z każdą chwilą czułem się też coraz bardziej pewny siebie – wyjaśnia Oskar.
Gala Finałowa podczas której zostanie wybrany Mister UK i Ireland 2018 odbędzie się w Dzień Kobiet (8 marca). O tym, który z 11 panów okaże się najpiękniejszy, zdecyduje specjalne jury.
Natomiast tytuł Mistera Internetu 2018 będziecie mogli przyznać wy. Wystarczy, że oddacie głos na Oskara – TUTAJ. Głosy można oddawać bezpłatnie raz dziennie. – Jeśli uda mi się wygrać, z pewnością otworzą się przede mną nowe ścieżki rozwoju osobistego, które wykorzystam w 100 procentach.
– W życiu nie jest najważniejsze to, ile masz lat, a to na ile się czujesz. Trzeba korzystać z każdej chwili w życiu, dlatego tu dziś jestem, aby kiedyś nie żałować, że czegoś nie spróbowałem – dodaje 20-latek.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl