Już blisko 20 aut, które zostały skradzione na terenie całej Europy, zidentyfikowali rzeszowscy policjanci. Wspólnie z pogranicznikami zlikwidowali „dziuplę” samochodową niedaleko Dębicy. Funkcjonariusze zatrzymali 39-letniego mężczyznę.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie sprawdzali informację, z której wynikało, że w dostawczym oplu na terenie Pilzna ukryto części pochodzące ze skradzionego audi.
Policyjne przeszukanie potwierdziło te przypuszczenia. – Wewnątrz pojazdu znajdowały się elementy karoserii, silnik i skrzynia biegów z samochodu skradzionego we wrześniu 2016 roku w Berlinie. Wartość audi oszacowano na co najmniej 100 tys. zł – poinformowała KWP w Rzeszowie.
Policjanci przypuszczali, że takich części może być więcej, wytypowali cztery miejsca, gdzie mogły być ukryte. Podczas przeszukania na terenie powiatu dębickiego zabezpieczono elementy pochodzące z rozbiórki około 100 samochodów. Oprócz policjantów z Rzeszowa, w działaniach uczestniczyli policjanci z Dębicy, oraz funkcjonariusze Zespołu Przeciwdziałania Przestępczości Samochodowej Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Specjalistyczny sprzęt pograniczników, dostęp do baz danych pojazdów i baz wzorów oznaczeń pojazdów pozwolił na wstępne zidentyfikowania części należących do blisko 20 pojazdów, które ukradziono terenie całej Europy. W większości były to samochody niemieckich marek.
– Wstępnie szacuje się wartość zabezpieczonych części na kilkaset tysięcy złotych. Czynności w tym zakresie nie zostały jeszcze zakończone – zaznacza KWP.
Policjanci do całej sprawy zatrzymali 39-letniego mężczyznę. Usłyszał on już zarzuty paserstwa mienia znacznej wartości. Grozi mu nawet 10 lat więzienia. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Policja twierdzi, że sprawa ma charakter rozwojowy.
(kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl