Zdjęcie: Pixabay

Rzeszowska policja odnotowuje kolejne przypadki oszustw „na wnuczka”. Właśnie trzy mieszkanki Rzeszowa straciły swoje oszczędności. 

W ubiegły piątek wieczorem, 62-letnia mieszkanka Rzeszowa odebrała telefon stacjonarny z numeru zastrzeżonego. W słuchawce usłyszała mężczyznę, który twierdził, że jest jej synem, spowodował wypadek i może trafić do więzienia.

„Syn” wmówił kobiecie, że aresztu uniknie, jeżeli wpłaci kaucję. 62-latka niedługo później przekazała nieznanemu mężczyźnie ponad 130 tys. złotych! 

80 tys. zł w reklamówce

Jak poinformował podinsp. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji, w poniedziałek oszuści uderzyli ponownie. Po południu, do 87-letniej mieszkanki Rzeszowa, na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta. Ta podała się za córkę seniorki. 

– Powiedziała jej, że spowodowała wypadek, w którym uczestniczyła ciężarna kobieta. Rzekoma pokrzywdzona, w skutek poniesionych obrażeń, miała stracić ciążę – opisuje rzecznik Szeląg.

Seniorka uwierzyła, że rozmawia z córką, i jak również w to, że kaucja uchroni „córkę” od więzienia. 87-latka włożyła do reklamówki 80 tys. zł i przekazała je nieznanemu mężczyźnie, który zapukał do drzwi. 

– O tym, że została oszukana zorientowała się, gdy jej prawdziwa córka wróciła z pracy – informuje Adam Szeląg. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Amerykański policjant 

Takim samym motywem oszuści posłużyli się jeszcze tego samego dnia. Wieczorem, telefon odebrała inna mieszkanka Rzeszowa. Do 80-latki zadzwonił mężczyzna i powiedział, że jej córka, która przebywa w USA, spowodowała wypadek i może trafić do więzienia.

Schemat ten sam – potrzebne są pieniądze na kaucję, by „córka” nie wylądowała za kratkami. Seniorka nie zwróciła uwagi, że rzekomy amerykański policjant biegle mówił po polsku i dzwonił z numeru kierunkowego 017.

Gdy tylko „policjant” skończył rozmowę, do drzwi seniorki zapukał nieznajomy mężczyzna. Zaskoczona całą sytuacją kobieta dała mu ponad 12 tys. zł. Mogła stracić dużo więcej, bo mężczyzna chciał jeszcze biżuterię, na co kobieta już się nie zgodziła.

Nie przekazujcie pieniędzy

Policja po raz kolejny apeluje, by sprawdzać wiarygodność osób, które przez telefon proszą o pieniądze, biżuterię lub kosztowności na kaucję.

– Każdy podejrzany telefon spróbujmy skonsultować z osobą, do której mamy zaufanie. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem, niezależnie od okoliczności, nie przekazywać pieniędzy nieznajomym – prosi policja. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama