Fot. Maciej Brzana / Rzeszów News. Na zdjęciu część radnych PiS

– Koalicja zrobiła wszystko, aby pójść na konfrontację – twierdzi Marcin Fijołek, szef klubu PiS, komentując wtorkowe wybory na szefów komisji w Radzie Miasta Rzeszowa. 

Wtorkowa, a zarazem pierwsza sesja Rady Miasta w nowej kadencji, rozpoczęła się od zaprzysiężenia radnych w 25-osobowej radzie, gdzie Rozwój Rzeszowa ma 12 radnych, PO – 4, opozycyjny PiS – 9. Na początku doszło do poważnego zgrzytu koalicji, gdy w pierwszym głosowaniu nie wybrano Andrzeja Deca (PO) na przewodniczącego rady.

Dopiero reakcja Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, spowodowała, że radni Rozwoju Rzeszowa, przestali pokazywać koalicjantowi z PO pazurki i Deca na stanowisku szefa rady zaakceptowali. Potem koalicja pokazała swoją siłę, odbierając PiS-owi stanowisko w prezydium rady, które przejął Rozwój Rzeszowa i jego radny Wiesław Buż. 

To była pierwsza oznaka tego, że koalicja nie zamierza opozycji dawać stanowisk, szczególnie, że w sejmiku podkarpackim PiS władzą w prezydium z nikim się nie podzielił, a do tego doszły wspomnienia, jak PiS atakował Tadeusza Ferenca w kampanii wyborczej. W skrócie – PiS na stołki nie zasłużył. Tak się stało też, gdy wybierano szefów komisji w radzie.

Koalicja ogrywa opozycję 

Komisji jest 13. W poprzedniej kadencji PiS miał trzech przewodniczących. Robert Kultys kierował komisją gospodarki przestrzennej, Jerzy Jęczmienionka stał na czele komisji porządku publicznego i współpracy z samorządami osiedlowymi, Grzegorz Koryl przewodniczył komisji regulaminowo-statutowej. Teraz PiS nie dostał ani jednego szefa komisji. 

W rękach Rozwoju Rzeszowa jest komisja ekonomiczno-budżetowa (Maria Warchoł), komisja edukacji (Mirosław Kwaśniak), gospodarki komunalnej (Bogusław Sak), kultury i promocji (Witold Walawender), zdrowia, rodziny i pomocy społecznej (Sławomir Gołąb).

PiS chciał utrzymać stanowiska szefów komisji, którymi dotychczas kierowali Robert Kultys i Jerzy Jęczmienionka. Do gospodarki przestrzennej wytypowali tym razem Waldemara Kotulę, ale przegrał on w głosowaniu z Tomaszem Kamińskim z Rozwoju Rzeszowa. W drugiej komisji zgłoszony ponownie Jęczmienionka przegrał z nową twarzą w radzie – Wiesławem Ziemińskim z PO. 

Prestiżowa komisja dla Rozwoju Rzeszowa

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

PiS zaliczył też porażkę w walce o przewodniczącego prestiżowej komisji – rewizyjnej. Tu ich kandydat Waldemar Szumny przegrał starcie z Waldemarem Wywrockim z Rozwoju Rzeszowa.  

Powołano także nową komisję – skarg i wniosków. Na tym stanowisku PiS widział Grzegorza Koryla, a Rozwój Rzeszowa – Tadeusza Ożyło, nowego radnego w szeregach rady. Koryl zdobył tylko 7 głosów za, przeciwko miał 11, czterech radnych się wstrzymało. Ożyło był lepszy – dostał 15 głosów za, przeciwko było ośmiu radnych. 

Platforma Obywatelska dostała komisję inwestycji i pozyskiwania funduszy unijnych. Jednogłośnie na szefa wybrano dotychczasową przewodniczącą Jolantę Kaźmierczak. PO zachowała także stanowisko szefa komisji sportu i współpracy z organizacjami pozarządowymi. Komisją nadal będzie kierował Marcin Deręgowski. 

PiS: Mosty zostały spalone

Podczas sesji nie wybrano szefów komisji przedsiębiorczości i promocji gospodarczej oraz regulaminowo-statutowej.

– Proponowaliśmy je Waldemarowi Kotuli i Grzegorzowi Korylowi [obaj PiS – przyp. red.]. Nie chcieli – twierdzi Konrad Fijołek, lider Rozwoju Rzeszowa. – Chcą dać nam ochłapy, aby zachować pozory współpracy – odpowiada krótko Robert Kultys z PiS. Sam też przeczuwał, że szefem komisji gospodarki przestrzennej już nie będzie. 

– Nie każdemu podobało się moje merytoryczne przygotowanie – uważa Kultys, który z wykształcenia jest architektem. Dlatego PiS liczył, że jak do komisji zgłosi Waldemara Kotulę, to koalicja odda opozycji kierowanie tą komisją. Wymiana personalna nic jednak nie dała. 

Marcin Fijołek, szef klubu PiS, uważa, że brak opozycji w prezydium rady i na stanowiskach szefów komisji, to spalenie wszystkich mostów. – Koalicja zrobiła wszystko, aby pójść na konfrontację. To kompletny brak chęci współpracy – twierdzi. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama