Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Od prawie 1,5 roku w areszcie przebywa Daniel L., były już funkcjonariusz Wydziału Techniki Operacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie – dowiedział się Rzeszów News. 

Daniel L. został zatrzymany 10 grudnia 2020 roku przez Biuro Spraw Wewnętrznych (policja w policji), dwa dni później, 12 grudnia, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. L. wtedy był funkcjonariuszem tajnego Wydziału Techniki Operacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. W tym wydziale policjanci zajmują się m.in. podsłuchami. 

Mefedron, marihuana, amfetamina

Aresztowanie Daniela L. nigdy wcześniej nie ujrzało światła dziennego. Do teraz, o czym dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł policji. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Danielowi L. zarzuca posiadanie i handel narkotykami oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych. 

– Danielowi L. zarzucono m.in. wprowadzenie do obrotu znacznych ilości mefedronu oraz marihuany, jak również uczestnictwo w obrocie amfetaminą – potwierdza Beata Piotrowicz z Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Zarzuty w tej sprawie usłyszało jeszcze 7 innych osób, które odbierały narkotyki od Daniela L. i wprowadzały je do hurtowej sprzedaży.

– Osoby te nie miały związku z policją – zastrzega prokurator Piotrowicz. Dodaje, że śledztwo jest „wielowątkowe, złożone pod względem przedmiotowym i podmiotowym”, dlatego prokuratura nie zdradza innych szczegółów postępowania. O prokuratorskim postępowaniu nie może wypowiadać się policja. 

Podinsp. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik KWP w Rzeszowie, poinformowała nas, że Daniel L., któremu przedstawiono zarzuty handlu i posiadania narkotyków, nie jest już policjantem. – W kwietniu 2021 roku został zwolniony ze służby – przekazała nam rzecznik Tabasz-Rygiel. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!
Anonim na biurku komendanta

Informacje o aresztowaniu Daniela L. zbiegły się z anonimem, który w tym tygodniu trafił do kierownictwa podkarpackiej policji. Z pisma, do którego również dotarliśmy, wynika, że kierownictwo Wydziału Technik Operacyjnych miało wiedzieć o „ciemnej stronie” Daniela L. i rzekomo dawało mu „parasol ochronny”. – Sprawa nie mogła wyjść do mediów – słyszymy.

Z anonimowego pisma dowiadujemy się też, że policjanci tajnego wydziału podkarpackiej komendy mają nieformalny zakaz pobierania wynagrodzenia za nadgodziny (muszą brać wolne), nie mogą również honorowo oddawać krwi (przysługuje za to dwa dni wolnego od służby). Podobno bardzo dużo policjantów WTO przebywa też na zwolnieniach lekarskich. 

– Każdy chce pracować, każdy ma rodzinę na utrzymaniu, tak źle tu jeszcze nie było – mówią policjanci i zarzucają swoimi bezpośrednim przełożonym promowanie „swoich kolesi”, a doświadczonych policjantów zmusza się do przechodzenia na emeryturę. – Niech ktoś w końcu poniesienie odpowiedzialność za to, co się dzieje w tym wydziale – apelują.

Podinsp. Marta Tabasz-Rygiel potwierdza, że do KWP w Rzeszowie w tym tygodniu dotarły informacje dotyczące funkcjonowania jednego z wydziałów tejże komendy. – Podnoszone kwestie są obecnie wyjaśniane. Nie odnotowaliśmy wcześniej żadnych skarg w tym zakresie – zapewnia rzecznik rzeszowskiej KWP.

Tłumaczy, że o Wydziale Techniki Operacyjnej, z uwagi na jego specyfikę i niejawne zadania, policja nie będzie udzielała żadnych informacji, w tym sytuacji kadrowej. 

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama