Zdjęcie: Michał Mielniczuk / Podkarpacki Urząd Marszałkowski

Plac Wolności to idealne miejsce na lokalizację Dzwonu Niepodległości? Z takiego założenia wyszedł Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki i radni Rzeszowa. Co na to ratusz? – Nikt z nami o tym nie rozmawiał – mówią miejscy urzędnicy. 

Na placu Wolności pod koniec lipca stanął pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. 11 listopada, w 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, nastąpiło jego uroczyste odsłonięcie. Podczas uroczystości Władysław Ortyl (PiS), marszałek podkarpacki, zaproponował, by na placu Wolności, obok marszałka, postawić… Dzwon Niepodległości. 

Dzwon powstał w 2018 roku z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Kosztował 120 tys. zł, pieniądze wydał urząd marszałkowski. Podczas ubiegłorocznych uroczystości dzwon stanął na placu Farnym obok pomnika płk. Leopolda „Lisa” Kuli, potem przeniesiono go przed siedzibę urzędu marszałkowskiego przy al. Cieplińskiego.

Ratusz: dowiadujemy się nagle

Kilka miesięcy później związek strzelecki “Strzelec” zaproponował władzom Podkarpacia, by plac Farny, należący do miasta, stał się docelową lokalizacją dzwonu. Przy okazji zaproponowano, by miasto wykonało dzwonnicę. 

Miasto na tę propozycję przystało i zleciło opracowanie koncepcji dzwonnicy studentom Politechniki Rzeszowskiej. Ich pomysły możecie zobaczyć TUTAJ. – Koncepcja ma być gotowa do końca roku. Początkiem przyszłego chcemy wykonać dokumentację, a następnie dzwonnicę – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

Dlatego miasto było mocno zdziwione tym, że Władysław Ortyl podczas uroczystości 11 listopada nagle zaproponował inną lokalizację.

– W umowie dzierżawy zapisane jest, że marszałek przekazuje nam Dzwon Niepodległości jako darowiznę w celu ulokowania go na placu Farnym, a tu nagle dowiadujemy się, że marszałek wymyślił, by dzwon stanął jednak na placu Wolności – mówi Maciej Chłodnicki.

O nowej lokalizacji nie myśleli

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Miasto dla nowej lokalizacji dzwonu nie mówi stanowczego „nie”, ale nie bardzo miejskim urzędnikom podoba się forma komunikacji między urzędami. 

– Wypadałoby, aby ktoś z Urzędu Marszałkowskiego z nami na ten temat porozmawiał, a nie „mówił” do nas przez przemówienia na uroczystościach. Do tej pory nikt nie myślał o zmianie lokalizacji dzwonu, bo plac Farny wydawał nam się najlepszym miejscem na jego ekspozycję – słyszmy w Urzędzie Miasta. 

Władysław Ortyl zmianę decyzji tłumaczy tym, że nową lokalizację dzwonu zaproponowali miejscy radni, którym nie podobało się budowanie dzwonnicy na placu Farnym. Przeciwko temu byli Jolanta Kaźmierczak, radna Platformy Obywatelskiej i Sławomir Gołąb, radny Rozwoju Rzeszowa, który podczas październikowej sesji Rady Miasta zaproponował, by dzwon ulokować właśnie na placu Wolności. 

– Mam wątpliwości, czy dzwonnica powinna znajdować się w tym miejscu. Będziemy ingerować w prawie 200-letnią architekturę. Właściwszym miejscem jest plac, gdzie stoi  pomnik marszałka Piłsudskiego [plac Wolności – przyp. red.] – mówił w październiku Sławomir Gołąb. 

Marszałek: budujemy piękną tradycję

Władysław Ortyl popiera pomysł nowej lokalizacji dzwonu. – Naszym głównym celem było takie usytuowanie dzwonu, które pozwoli na jego właściwą ekspozycję w miejskiej przestrzeni oraz zagwarantuje, że jego dźwięk będzie towarzyszył mieszkańcom Rzeszowa i Podkarpacia przy najważniejszych rocznicach i uroczystościach państwowych, bowiem do takiej roli został stworzony – mówi marszałek Ortyl.

Jego zdaniem plac Wolności, gdzie 11 listopada odsłonięto pomnik marszałka Piłsudskiego, „z pewnością w naturalny sposób stanie się miejscem obchodów głównych narodowych świąt”.

– Takie usytuowanie pozwoli uczynić uderzenie w dzwon elementem łączącym wspólnotę Podkarpacia podczas momentów ważnych dla ojczyzny, a sam dźwięk dzwonu niesiony po ulicach Rzeszowa będzie kojarzył się podniosłymi chwilami patriotycznych wydarzeń – uważa Władysław Ortyl. – W ten sposób świadomie budujemy piękną tradycję, którą kiedyś przekażemy potomnym – dodaje.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama