Kolejne drzewa poszły pod topór. Tym razem trzy świerki na Zalesiu

Mieszkańcom Rzeszowa żal każdego ściętego drzewa w mieście. Czasem urzędnicy wydają na to zgodę, bo nie mają innego wyjścia, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo ludzi.

 

Kolejne drzewa znikają z rzeszowskich ulic. Tym razem wycięto trzy świerki przy ul. Fiołkowej na os. Zalesie. „Tu, gdzie walczy się ze smogiem, wycina się drzewa. Zdrowe drzewa. Chyba będzie zdrowsze powietrze… Kto na to zezwolił?” – pyta pan Daniel, Czytelnik Rzeszów News.

Odpowiedź ratusza jest taka, jak zazwyczaj. – Trzy świerki zostały usunięte, ponieważ zaatakował je szkodnik ochojnik. Ponadto, zauważono pęknięcia na pniach, a korzenie zaczęły zahaczać o ogrodzenie prywatnych posesji – twierdzi Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie. 

– Drzewa musiały zostać także wycięte, ponieważ w trakcie silnych podmuchów wiatrów stanowiły zagrożenie – dodają urzędnicy. W miejscu wyciętych drzew tym razem pojawią się krzewy. – Przy ul. Fiołkowej jest dość wąski pas zieleni. Krzewy pojawią się najpóźniej do października 2019 roku – zapowiada Siwak-Krzywonos.

Po tegorocznych wakacjach w Rzeszowie wycięto m.in. 8 klonów i 7 świerków przy ul. Podwisłocze, a także 7 lip przy ul. ks. Jałowego. W każdym z tych przypadków ratusz zapowiadał, że w przyszłym roku będą nowe nasadzenia w miejscu wyciętych drzew.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama