Zdjęcie: Pixabay

Oszuści wykorzystują naiwność ludzką. Wyciągają pieniądze najczęściej od starszych osób. W Rzeszowie znów oszukano kobietę, która uwierzyła, że rozmawia z policjantem. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność. 

W środę informowaliśmy, że mieszkanka Rzeszowa w poniedziałek straciła znaczną sumę pieniędzy, gdy odebrała telefon od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Kobieta dała sobie wmówić, że jej pieniądze na koncie są zagrożone i przelała je na rachunek wskazany przez oszustów.

Prefiks +44

Jak się okazuje, tego samego dnia oszuści wyciągnęli pieniądze od innej mieszkanki Rzeszowa. Mechanizm był niemal identyczny. Kobieta odebrała telefon stacjonarny, rzekomo dzwonił policjant CBŚ, twierdził, że tropi przestępców wyłudzających pieniądze na podstawie sfałszowanych dokumentów. Mieli być w to zamieszani też pracownicy banków. 

Kobieta usłyszała od „policjanta”, że straci pieniądze, jeżeli nie przeleje ich na wskazany rachunek. Podała przestępcom swój numer telefonu komórkowego, na który zadzwonili oszuści i przekazywali dalsze „instrukcje”. Rzeszowiance nie zapaliła się czerwona lampka, gdy przestępcy dzwonili z numeru zaczynającego się od +44 (prefiks Wielkiej Brytanii). 

– Tego samego dnia kobieta poszła do banku i dokonała pierwszego przelewu – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Oszust skontaktował się z kobietą jeszcze we wtorek i w środę. Dzwonił z innego numeru, ale ponownie z prefiksu +44. Mieszkankę Rzeszowa nakłonił do kolejnych dwóch przelewów z wszystkich kont. Kobieta zorientowała się, że została oszukana po rozmowie z rodziną. Tylko w tych dwóch przypadkach straty pokrzywdzonych sięgają kilkuset tysięcy złotych!

We wtorek oszuści próbowali wyłudzić pieniądze od kolejnej mieszkanki Rzeszowa. Kobieta poszła do banku zrobić przelew. Na szczęście nabrała podejrzeń, swoimi wątpliwościami podzieliła się z pracownikami banku. Ci rozpoznali, że mają do czynienia z próbą oszustwa, natychmiast zareagowali i skontaktowali kobietę z policjantami.

– To zapobiegło wyłudzeniu pieniędzy – twierdzi nadkom. Adam Szeląg. 

Usypiają czujność

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Policjanci apelują, aby członkowie rodzin uświadamiali i uwrażliwiali seniorów, że mogą paść ofiarą oszustów. – Warto porozmawiać z rodzicami i dziadkami i uczulać ich, iż w przypadku odebrania telefonu od rzekomego policjanta lub z informacją o wypadku, nie dali się wciągnąć w rozmowę – radzą policjanci. 

W takich sytuacjach należy natychmiast przerwać rozmowę i poinformować policjantów. Warto także przekonać seniorów, by większe wypłaty konsultowali z kimś zaufanym. Problem jest bardzo poważny, bo niemal każdego dnia podkarpaccy policjanci dowiadują się o kolejnych zuchwałych próbach oszustw lub samych oszustwach.

– Ofiarami padają już nie tylko osoby starsze, czy nieporadne. Przestępcy wykorzystują każdy możliwy sposób, aby szybko się wzbogacić, oczywiście naszym kosztem. Nie przebierają w środkach. Wykorzystują stare metody lub je modyfikują, by wzbudzić nasze zaufanie i nas okraść – twierdzi Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie. 

Znane już metody „na wnuczka”, „na policjanta”, czy „na prokuratora”, nadal funkcjonują w środowisku przestępczym. Oszuści przez cały czas wymyślają nowe sposoby m.in. „na pracownika banku”, czy „na operatora sieci energetycznej”, aby uśpić naszą czujność. Schemat działania przestępców w każdym przypadku jest niemal taki sam.

Jeśli odbieramy telefon i słyszymy osobę podającą się za policjanta lub prokuratora i opowiadającą o jakikolwiek prowadzonych działaniach, możemy być pewni, że dzwoni oszust. Rozmowę należy natychmiast zakończyć. Funkcjonariusze nigdy przez telefon nie mówią o prowadzonych przez siebie sprawach, nie proszą o przekazywanie pieniędzy. 

Nie działaj pochopnie! 

Bądźcie również ostrożni podczas transakcji internetowych. Pochopnie otwarty link, udostępnienie BLIKA, logowanie się na nieznane strony – może narazić was na straty. Oszuści często podszywają się pod znajomych, czy instytucje, w ten sposób usypiają naszą czujność i wyłudzają pieniądze.

Jeżeli ktoś prosi was o jakąkolwiek płatność, nie działajcie pochopnie, stosujcie zasadę  ograniczonego zaufania, zawsze weryfikujcie prośby, skontaktujcie się z nadawcą – najlepiej z innego urządzenia lub poproście o pomoc zaufaną osobę. O podejrzanych telefonach poinformujcie policję, dzwoniąc na numer 112. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama