Nawet 20 przypadków dziennie nieprzestrzegania kwarantanny domowej na Podkarpaciu odnotowują policjanci. Strażacy apelują, by nie ukrywać faktu, że ktoś był w miejscach występowania koronawirusa.
Jak poinformowała nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, do środy, 18 marca, w całym województwie funkcjonariusze od początku kontroli dotychczas ujawnili 77 przypadków nieprzestrzegania przymusowej kwarantanny.
– Najpierw to były pojedyncze przypadki, ostatnio nawet 20 dziennie. W środę policjanci sprawdzili blisko 3600 adresów. 17 osób nie było w domu. O wszystkich przypadkach powiadamiamy służby sanitarne – przekazuje nam nadkom. Marta Tabasz-Rygiel.
Nie tylko kary finansowe
Sanepid ma prawo nakładania na osoby nieprzestrzegające kwarantanny kar administracyjnych w wysokości 5000 zł. Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, twierdzi, że na nikogo jeszcze kary nie nałożono.
To nie jedyne konsekwencje za nieprzestrzeganie kwarantanny, której aktualnie na Podkarpaciu poddano 2985 osób. – W rażących przypadkach będziemy wszczynać czynności o przestępstwo z art. 165 Kodeksu Karnego – zapowiada nadkom. Tabasz-Rygiel.
Ten artykuł mówi o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne. Jego złamanie grozi karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci, którzy sprawdzają osoby objęte kwarantanną, najpierw do nich dzwonią. Nie wchodzą do domów i mieszkań, osoba objęta kwarantanną najczęściej ma się pokazać w oknie.
Nie ukrywajcie informacji!
Innym problemem jest ukrywanie przed ratownikami informacji o pobycie w miejscach, gdzie występował koronawirus, a także ukrywania, że ktoś przebywa na kwarantannie z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem.
W czwartek bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej, poinformował nas, że dyżurny, który odbiera telefoniczną prośbę o pomoc, zawsze o to zapyta.
– Ukrywanie tego faktu może doprowadzić do sytuacji, w której udzielający pomocy strażacy zostaną, zgodnie z procedurami, wyłączeni z działań ratowniczo-gaśniczych w celu przebadania i objęcia 14-dniową kwarantanną – mówi bryg. Marcin Betleja.
Podkreśla, że w trakcie interwencji strażaków w większości przypadków udzielają oni także pomocy przedmedycznej. Informacja o możliwości kontaktu z koronawirusem umożliwi strażakom jeszcze lepsze zabezpieczenie w czasie niesienia pomocy.
– A po powrocie do jednostki będziemy wiedzieli, że np. musimy zdezynfekować sprzęt, którego używaliśmy w trakcie interwencji – twierdzi Betleja, zapewniając jednocześnie, że strażacy nigdy nie odmówią udzielenia pomocy.
Strażacy apelują o rozsądek i rzetelność w informowaniu ich o możliwości kontaktu z koronawirusem.
– Jeżeli tylko będziemy wcześnie wiedzieć o zagrożeniu, to z możliwością ekspozycji koronawirusa spokojnie sobie poradzimy, zapewniając bezpieczeństwo osobie poszkodowanej i strażakom – dodaje Marcin Betleja.
Podobny apel, jak już informowaliśmy, kilka dni temu skierowali ratownicy medyczni z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie. Dołączyli oni do ogólnopolskiej akcji #NieKłamMedyka.
Na czym polega kwarantanna?
W czasie 14-dniowej kwarantanny nie wolno opuszczać domu. Należy unikać spotykania się z innymi osobami, a jeśli to niemożliwe – zachować bezpieczny odstęp: 1-1,5 m, trzeba sanepid informować o stanie zdrowia.
– W razie jego pogorszenia, należy natychmiast powiadomić sanepid przez telefon i zgłosić się do oddziału zakaźnego – wyjaśnia Małgorzata Waksmundzka-Szarek.
Należy też przestrzegać zasad higieny, w szczególności myć ręce, unikać dotykania oczu i ust, zakrywać usta i nos podczas kaszlu zgięciem łokcia lub chusteczką.
Na Podkarpaciu dotychczas odnotowano 16 przypadków zakażenia koronawirusem, jedna osoba zmarła. W całym kraju koronawirusa „złapało” już 325 osób, z czego pięć nie przeżyło.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl