Kilkadziesiąt tysięcy złotych stracili mieszkańcy Rzeszowa, którzy uwierzyli oszustom, że ich pieniądze są zagrożone lub potrzebne są na opłacenie adwokata.
To kolejne oszustwa w ostatnich tygodniach w Rzeszowie, do których sprawcy wykorzystali metodę „na wnuczka” lub „na policjanta”. We wrześniu dwie starsze rzeszowianki straciły łącznie kilkaset tysięcy złotych, pisaliśmy o tym TUTAJ.
W środę nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, poinformował o kolejnych tego typu oszustwach. W dwóch przypadkach cyniczni sprawcy wyciągnęli pieniądze od 84-letniego mężczyzny i 82-letniej kobiety.
Starszy mężczyzna uwierzył kobiecie, podszywającej się pod jego wnuczkę, która miała spowodować wypadek. Chcąc pomóc „zrozpaczonej” krewnej, 84-latek przekazał pieniądze nieznanemu mężczyźnie, który miał być jej adwokatem.
Z kolei kobieta uwierzyła, że dzwoniący do niej oszuści są policjantami i współpracując z nimi, ochroni swoje oszczędności. – 82-latka przez balkon wyrzuciła pieniądze czekającemu na nie mężczyźnie – informuje nadkom. Szeląg.
W obu przypadkach rzeszowscy seniorzy stracili łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wystarczył jeden telefon
Rzeszowska policja w ostatnich dniach zostali poinformowała o dwóch innych zdarzeniach, które na szczęście dla oszustów nie zakończyły się powodzeniem. W jednym przypadku oszust próbował wmówić 84-letniej kobiecie, że rozmawia z policjantem.
– Poinformował rozmówczynię, że jej pieniądze w banku są zagrożone, gdyż oszuści chcą przełamać zabezpieczenia konta. W celu zabezpieczenia pieniędzy, właścicielka powinna przelać je na wskazane przez niego konto – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg.
Oszust pytał również kobietę, czy w domu ma kosztowności. Polecił jej wezwać taksówkę i czekać na kolejny telefon. Gdy seniorka długo czekała na rozmowę, skontaktowała się z policją. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze.
– Gdy oszust zadzwonił ponownie, kobieta powiedziała, że przekazuje słuchawkę policjantom. W tym momencie mężczyzna rozłączył się – przekazują policjanci, podkreślając, że to zdarzenie pokazuje, jak łatwo można zdemaskować oszustów.
– Wystarczył kontakt z prawdziwymi policjantami. Pamiętajmy jednak, aby przed telefonem na policję przerwać połączenie z oszustem – radzą funkcjonariusze.
Dużo szczęścia miała inna mieszkanka Rzeszowa. Kobieta poinformowała, że nie ma żadnych oszczędności, wtedy sprawca sam przerwał połączenie.
Policjanci po raz kolejny ostrzegają: – Oszuści cały czas są aktywni, wykorzystują rożne metody, opowiadają równe historie, byle tylko zdobyć zaufanie seniorów i wyłudzić ich pieniądze.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl