Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Prawie dwugodzinna dyskusja radnych o sensowności podniesienia opłat parkingowych w Rzeszowie nic nie dała. Od 2023 roku kierowcy będą płacić więcej, a może już za rok także za sam wjazd do centrum miasta.  

Na wtorkowej sesji Rady Miasta zapadła decyzja, że od 1 stycznia 2023 roku opłaty parkingowe w Rzeszowie wzrosną aż o 25 procent. Za podwyżkami było 16 radnych z Rozwoju Rzeszowa i Koalicji Obywatelskiej, przeciwko – ośmiu radnych z PiS.

Opłaty wzrosną we wszystkich czterech podstrefach: niebieskiej, pomarańczowej, zielonej i czerwonej. W tej pierwszej (ścisłe centrum Rzeszowa) pierwsza godzina parkowania zdrożeje z czterech do pięciu złotych. Wyższe będą stawki także za kolejne godziny. 

Wzrost opłat jest uzasadniany szalejąca inflacją, chęcią wyrzucenia aut z centrum miasta, przekonanie mieszkańców, by przesiedli się do autobusów. Te już zdrożały od 1 listopada. Za podstawowy bilet miejską komunikacją też trzeba już płacić 5 zł. 

Parkowanie droższe i dłuższe 

Opłaty parkingowe i autobusów od nowego roku w Rzeszowie będą więc zrównane. Jak przekazywał nam niedawno Jerzy Tabin, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów, do kasy miasta z tytułu wzrostu opłat wpadnie ok. 3 mln zł więcej. 

Zmiany nie kończą się na wzroście opłat parkingowych, ale również na wydłużeniu do czterech godzin płatnego parkowania. Dziś za parkowanie w strefie płaci się od poniedziałku od piątku, od 9:00 do 17:00, od 1 stycznia 2023 roku – od 8:00 do 20:00.

Opozycyjni radni PiS już kilka dni temu krytycznie ocenili pomysł podnoszenia opłat i wydłużenia godzin płatnej strefy. Te same argumenty podawali podczas wtorkowej sesji rady, gdzie większością głosów zdecydowano o podwyżkach. 

Najpierw dajcie alternatywę

– To działanie przeciwko przedsiębiorcom – zaczął prawie dwugodzinną dyskusję Grzegorz Koryl z PiS. Jego zdaniem klienci, np. restauracji, nie będą przyjeżdżać do centrum miasta, gdy zobaczą, że parkowanie jest coraz droższe. 

– Pierwsze 2-3 godziny powinny bardzo tanie. Każda kolejna – wyższa. Stawkami, które proponujecie, przebijamy już Kraków. Najpierw przygotujcie alternatywę, a potem zniechęcajcie do wjazdu autami do centrum – apelował do władz miasta radny Koryl. 

Podwyżek bronili radni Rozwoju Rzeszowa. – Obecne opłaty nie wpływają na przyzwyczajenia kierowców – mówiła Maria Warchoł z proprezydenckiego klubu. Jej kolega Mirosław Kwaśniak zasugerował, by płatna strefa była tylko do 18:00. 

Marcin Deręgowski z KO uważa, że strefa do godz. 20:00, doprowadzi do tego, że kierowcy, którzy z zasady unikają opłat, będą do wieczora zapychać osiedlowe parkingi i mieszkańcy bloków nie będą mieli gdzie postawić auta. 

Grunt pod opłaty za wjazd do centrum

Z radnymi polemizował prezydent Konrad Fijołek. Stwierdził, że w wielu innych polskich miastach opłaty parkingowe wkrótce też pójdą w górę i Rzeszów nie będzie należał w tym względzie do najdroższych miast. Fijołek zdradził, przy okazji, inny plan.

– Za rok lub dwa lata wprowadzimy strefę czystego transportu – zapowiedział prezydent miasta. To oznacza, że samochody, które emitują duże ilości spalin, będą obłożeni nowymi daninami. W zasadzie każdy, kto będzie chciał wjechać autem do centrum, za to zapłaci. 

– Na granicach stref będą kamery. To nieuchronne – mówił Fijołek. I przekonywał, że podwyższenie stawek parkingowych jest formą „przygotowania” kierowców na scenariusz w niedalekiej przyszłości, że płacić będą nawet wtedy, gdy samochodu nie zaparkują. 

– To trudna, niełatwa decyzja – mówił prezydent Rzeszowa. 

Stolica innowacji przebiła stolicę Polski 

Radni PiS uważają, że miasto nie znajdzie entuzjastów podwyżek. – Stolica innowacji przebiła stolicę Polski. U nas będzie drożej niż w Warszawie, Łodzi, Krakowie. Wprowadźmy parkowanie 15-minutowe, półgodzinne – proponował Waldemar Szumny z PiS.  

Szumnemu wytknięto, że jest niezorientowany, bo już teraz można płacić złotówkę za kwadrans parkowania. Zaplecze prezydenta wciąż broniło podwyżek. – Luksus kosztuje – odpowiadał Bogusław Sak na zarzuty, że ludzie przestaną przyjeżdżać do centrum. 

– Musimy maksymalizować dochody miasta – dodawał Waldemar Wywrocki. Znów posypały się rady dla kierowców, że jest wiele miejsc w centrum Rzeszowa, gdzie za parkowanie nie muszą płacić. – Parking na Podpromiu – podawał przykład Witold Walawender. 

Radni Rozwoju Rzeszowa uważają też, że wydłużenie godzin płatnego parkowania nie jest złym rozwiązaniem. – To nie spowoduje nieszczęścia – uważa Bogusław Sak. – Lokale już padają, tylko z innych powodów – stwierdził Tomasz Kamiński.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama