Zdjęcie: Bartosz Frydrych / Rzeszów News

Finanse rzeszowskiej „Maski” znów zostaną prześwietlone. Ratusz twierdzi, że to standardowa procedura.

Drugą kontrolę w Teatrze Maska ujawniliśmy w środę po południu. Miejscy kontrolerzy mieli wejść  do „Maski” tego samego dnia, początek nowej kontroli przesunięto jednak na najbliższy poniedziałek, bo główny księgowy ratusza przebywa na zwolnieniu lekarskim. 

W środę, gdy pytaliśmy miejskich urzędników, dlaczego ratusz znów chce prześwietlać finanse „Maski”, słyszeliśmy głosy zdziwienia, a wiceprezydent miasta Stanisław Sienko, odpowiedzialny za kulturę, twierdził, że o drugiej kontroli nic nie wie.

Ratusz: rozliczamy, bo nas rozliczają

W czwartek ratusz potwierdził, że teatr, a dokładnie jego finanse, znowu zostaną sprawdzone. Kontrola obejmie znacznie dłuższy okres niż pierwszy audyt, po którym w poniedziałek dyrektorce „Maski” Monice Szeli zarzucono złe rozliczania się z pracownikami

Szela ma 21 dni na odniesienie się do stawianych zarzutów, potem zapadnie decyzja o konsekwencjach wobec dyrektorki teatru. Nie czekając na finał tej kontroli, która obejmowała cały 2018 rok, ratusz postanowił wejść do „Maski” z drugą. Pod lupę zostaną wzięte finanse teatru za okres od 1 stycznia 2014 roku do maja br.

– Zdecydowaliśmy się na drugą kontrolę, ponieważ w poprzedniej wyszły nieprawidłowości – poinformował nas w czwartek Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

Druga kontrola w „Masce” potrwa około dwóch miesięcy. – To standardowa procedura. Finanse co jakiś czas sprawdzamy w różnych miejskich jednostkach i wydziałach, bo nas z tego z kolei rozliczają inne instytucje – przekonuje Chłodnicki. 

Fot. Bartosz Frydrych / Rzeszów News. Na zdjęciu Monika Szela, dyrektorka „Maski”

„Maska” i Monika Szela są na cenzurowanym po tym, jak w lutym br. wybuchła afera ze spektaklem „#chybanieja” w reżyserii Pawła Passiniego według tekstu Artura Pałygi. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, polecił wstrzymać prace nad sztuką, twierdząc, że może ona obrażać uczucia religijne. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Próbę ocenzurowania spektaklu oprotestowali jego twórcy, za nimi murem stanęła Monika Szela, która „#chybanieja” doprowadziła do szczęśliwego finału. Twarda postawa Szeli spotkała się z niezadowoleniem władz Rzeszowa, które teraz na siłę szukają dowodów, by pokazać, że dyrektorka „Maski” popełnia błędy w kierowaniu teatrem.

Być może to też szukanie pretekstu, by Monika Szela odeszła z „Maski”. Teatrem kieruje od 2012 roku, jesienią ub. r. przedłużono jej kontrakt o kolejne pięć lat. Ratusz wówczas w rekomendacji do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wystawił laurkę Szeli, podkreślając, że dobrze zarządza „Maską”. 

Nagle to się zmieniło, gdy Monika Szela powiedziała „nie” próbie ocenzurowania spektaklu „#chybanieja”. Do „Maski” weszła kontrola, teraz będzie kolejna.

– To opresyjna kontrola na widzimisię prezydenta – słyszymy w teatrze. – Na takie widzimisię miasto z podatków mieszkańców wydało już masę pieniędzy, bo wyleciało wielu dyrektorów i wygrali w sądzie bardzo wysokie odszkodowania – przypominają nasi rozmówcy z „Maski”.

Reakcja Elżbiety Łukacijewskiej 

Już po naszej publikacji zamieszanie wokół „Maski” skomentowała podkarpacka europosłanka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska. Na Facebooku napisała: „Kultura i sztuka w żaden sposób nie może być ograniczana przez politykę, poglądy czy wyznanie, bo uwrażliwia nas na piękno, uczy, bawi, a czasami z przekorą, przymrużeniem oka, czy bez retuszu odnosi się do ważnych społecznie spraw”.

„Kto próbuje zamykać, lub karać za artystyczny przekaz, ten zapomina, że żyjemy w XXI wieku, wolnym kraju myślących ludzi. A cenzura często przynosi odwrotny skutek” – uważa Łukacijewska.

„Konstytucja daje nam prawo do swobody wypowiedzi. Kto nie lubi nie musi oglądać. Ale nie możemy uciekać od trudnych tematów, zwłaszcza jeżeli przedstawione są w delikatny, wyważony sposób. Nie obrażając, ale uwrażliwiając” – dodała europosłanka PO.  Łukacijewska nie rozumie „co za gra i dlaczego” toczy się wokół Moniki Szeli, do tej pory „niezwykle kompetentnej i skutecznej w zarządzaniu teatrem”.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama