Trwają przygotowania do otwarcia w Rzeszowie szpitala tymczasowego dla chorych na COVID-19. Do pracy zgłosiło się dotychczas 25 medyków.
W ubiegłą środę poinformowaliśmy, że w nowym skrzydle szpitala MSWiA w Rzeszowie powstanie szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19. – Będzie w nim 160 łóżek, w tym 40 tzw. respiratorowych – mówiła wtedy wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Apelowała też do lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, by zgłaszali się do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. – Każde ręce do pracy są potrzebne – dodawała.
Jak wyglądają przygotowania po tygodniu od ogłoszenia, że szpital tymczasowy w Rzeszowie powstanie? – Trwa proces logistyczny i gromadzenie sprzętu. Agencja Rezerw Materiałowych na pewno dostarczy go na czas – odpowiada ogólnikowo Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego.
Jak zaznacza, lokalizacja rzeszowskiego szpitala tymczasowego ułatwia stosunkowo szybkie jego przygotowanie do warunków covidowych. – Budynek szpitalny jest dobrze wyposażony. Ma już m.in. instalację tlenową. To znacznie przyspiesza proces adaptacji obiektu – wyjaśnia Mielniczuk.
Zgłaszają się medycy
Do pracy w szpitalu tymczasowym przy MSWiA w Rzeszowie zgłosiło się dotychczas 25 medyków. – Zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek i ratowników – przekazuje rzecznik.
To dużo czy mało? – Trudno w tej chwili powiedzieć, ile osób powinna liczyć kadra medyczna. Wszystkie ręce na pokład. Każdy, kto się zgłosi, dostanie pracę. Może też liczyć na gratyfikacje – zapowiada Michał Mielniczuk.
Zgodnie z planem szpital tymczasowy ma zostać otwarty 26 listopada. W to, że w ciągu 3 tygodni nowe skrzydło szpitala MSWiA uda się przygotować do przyjmowania pacjentów zakażonych koronawirusem, wątpi jednak dyrektor placówki Zbigniew Widomski.
– Nic nie idzie zgodnie z planem. Sytuacja na rynku jest trudna. Firmy opóźniają realizację zamówień, bo z dnia na dzień tracą pracowników – powiedział nam w czwartek dyrektor Widomski.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl