Fot. Ewa Szyfner / Rzeszów News. Na zdjęciu Marek Poręba
Reklama

Ławka kandydatów na prezydenta Rzeszowa wydłuża się. Start w wyborach poważnie rozważa Marek Poręba, były szef rzeszowskiej Platformy Obywatelskiej.

Przyspieszone wybory na prezydenta Rzeszowa mają się odbyć 9 maja. Dotychczas start w wyborach ogłosili Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości (jako kandydat niezależny), wojewoda podkarpacki Ewa Leniart (z poparciem PiS), poseł Grzegorz Braun z Konfederacji, Agnieszka Itner z partii Razem oraz Kazimierz Rochecki, szef Rady Osiedla Śródmieście. 

PSL proponował Edwarda Słupka, prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Zodiak”, PO zarekomendowała Teresę Kubas-Hul, był radną sejmiku podkarpackiego. Oboje jednak nie wezmą udziału w wyborach, bo parlamentarna opozycja – PO, Lewica, PSL i Ruch Hołowni – wystawią wspólnego kandydata. Ma nim być Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa.

Pseudo niezależne komitety 

Do grona kandydatów na prezydenta miasta należy też zaliczyć byłego rzeszowskiego posła Kukiz’15 Macieja Masłowskiego. Startować będzie też kandydat Porozumienia Jarosława Gowina (Waldemar Kotula lub Arkadiusz Opoń). Do tego grona chce również dołączyć Marek Poręba, były działacz PO i szef rzeszowskiej Platformy w latach 2006-2013. 

„Widzę w naszej kampanii rzeszowskiej, niespodziewanej z niespodziewanym dla większości wskazaniem odchodzącego Prezydenta oraz swoisty nalot nieuprawnionych stwierdzeń o startowaniu z pseudo niezależnych komitetów” – napisał na Facebooku Marek Poręba, twierdząc jednocześnie, że osoby bezpartyjne są „lekceważone”.

„Biorąc to pod uwagę oraz liczne rozmowy ze znajomymi, przyjaciółmi oraz historię życia mająca już ponad pół wieku, pełną błędów, porażek, ale i sukcesów, zwycięstw, dobrych decyzji, postanowiłem na tym etapie poważnie rozważyć start w tych wyborach” – zapowiedział Poręba. Jego ruch społeczny ma roboczą nazwę „Łączy Nas Rzeszów”.

„Społeczny, ponieważ wsparcia szukać trzeba u tych, którzy zdecydują o wyborze, czyli wspaniałych gospodarzy naszego miasta – Rzeszowian” – dodał były polityk PO.

Już raz kandydował 

Marek Poręba twierdzi, że ma spore doświadczenie samorządowe – w latach 2010-2014 był radnym powiatu rzeszowskiego. Przez kilka miesięcy był posłem – w 2015 roku wszedł do Sejmu na miejsce Zbigniewa Rynasiewicza, który zrezygnował z mandatu posła. Poręba był też zastępcą wójta gminy Trzebownisko. 

Poręba w 2006 roku był kandydatem PO w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Zdobył zaledwie 2047 głosów (3,26 proc.). W latach 2011-2013 był dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Rzeszowie, potem trafił do Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, był również prezesem i wiceprezesem Stali Rzeszów. 

Stawić czoło wybitnym 

W styczniu 2017 roku Marek Poręba opuścił szeregi PO, zarzucając jej, że od dłuższego czasu odchodzi „od realnych spraw obywateli”. Po kilku miesiącach, w maju, chciał wrócić do Platformy. Ostatecznie tak się nie stało, Poręba pojawiał się w towarzystwie polityków PO, obecnie jest dyrektorem marketingu w agencji interaktywnej Testin. 

Teraz Marek Poręba chce wrócić do polityki, deklarując start w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Na Facebooku napisał jeszcze, że jego dotychczasowe doświadczenie pozwala mu „stawić czoło konkurentom uznawanym za wybitnych”. „Wszystkich chętnych do walki o prawdziwą niezależność zachęcam do łączenia sił” – dodał. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama