Zdjęcie: MPGK Rzeszów

Ponad 61 mln zł – tyle miasto będzie musiało zapłacić Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej za odbiór śmieci z terenu Rzeszowa w 2020 roku. 

Miasto pod koniec lipca ogłosiło przetarg, którego celem było wyłonienie firmy odbierającej z terenu Rzeszowa śmieci w 2020 roku. W piątek (20 grudnia) udało się w końcu otworzyć oferty.

– W postępowaniu wzięło udział tylko nasze przedsiębiorstwo. Nasza oferta opiewa na 61,3 mln zł i mieści się w tej kwocie, którą miasto planowało wydać na usługę odbioru obioru odpadów z Rzeszowa – mówi nam Jerzy Borcz, szef Rady Nadzorczej MPGK w Rzeszowie.

To oznacza, że w przeciągu kilku najbliższych dni miasto nie będzie miało innego wyjścia, jak podpisać umowę z MPGK, aby w 2020 roku miał, kto odbierać śmieci z Rzeszowa. 

Nowy kontrakt miasta z MPGK oznacza dla mieszkańców podwyżki. Jak wysokie?  – To musimy dopiero policzyć. Po świętach będziemy wiedzieli, o ile wzrosną ceny – mówi nam Andrzej Gutkowski, wiceprezydent Rzeszowa.

Nowe wyższe cenny mają wejść w życie nie wcześniej niż od 1 lutego 2020 roku. Wcześniej nowy cennik musi zaakceptować Rada Miasta Rzeszowa. 

Warto przypomnieć, że wygasający w 2019 kontrakt ratusza z MPGK opiewał na ponad 42 mln zł. – Teraz taniej się nie da, chociażby, dlatego, że spalarni musimy zapłacić o 140 proc. więcej – wyjaśnia Jerzy Borcz. 

Przetarg na firmę, która będzie odbierać śmieci z Rzeszowa, miasto nie mogło rozstrzygnąć przez 5 miesięcy. Okazało się, że MPGK, które od wielu lat odbiera śmieci w Rzeszowie, miało problem ze spalarnią przy ul. Ciepłowniczej zarządzanej obecnie przez PGE Energia Ciepła. Chodziło o ustalenie ceny „na bramie”.

Do tej pory odbywało się to w ramach negocjacji, tym roku PGE EC postanowiło ogłosić konkurs ofert na zasadzie: „kto da więcej, od tego przyjmiemy” w związku ze zmianą przepisów, które zniosły tzw. zasadę regionalizacji. 

Konkurs zrodził kolejne problemy. Na samym początku istniało ryzyko, że śmieci z Rzeszowa będą wywożone poza Podkarpacie, bo spalarnia ich nie przyjmie. W trakcie konkursu PGE EC zmieniło jednak zasady gry i zdeklarowało, że co najmniej 50 proc. odpadów przyjmowanych do ich instalacji w 2020 roku będzie pochodzić z Podkarpacia. 

I tak się stało – 8 z 10 spółek, z którymi PGE EC podpisało umowę, pochodzi z naszego regionu. 

Drugim problemem była cena za tonę odpadów. W 2019 roku wynosi ona 302,40 zł. Ratusz na początku PGE EC na 2020 rok zaproponował cenę 335 zł za tonę. Szybko okazało się, że to zdecydowanie za mało. Miasto musiało złożyć drugą, o wiele droższą ofertę opiewająca na 721 zł. Za tę kwotę spalarnia w 2020 roku do Rzeszowa ma odebrać 30 tys. ton śmieci. 

(jg)

Reklama