Zdjęcie: Ewa Szyfner / Rzeszów News

Przywłaszczenie praw majątkowych do działki, na której znajduje się Millenium Hall, jest pod lupą rzeszowskiej prokuratury. Śledczy sprawdzają także przepływ gotówki pomiędzy firmami, które uczestniczyły w powstaniu galerii handlowej.

Właścicielem Millenium Hall jest spółka Develop Investment, należąca do Marty Półtorak. Pierwszym inwestorem powstałej w 2011 roku galerii była spółka Conres. Budowa Millenium Hall kosztowała ok. 450 mln zł. Tymczasem, jak się okazuje, cały proces budowy galerii od sierpnia 2016 roku jest badany przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie.

– Zawiadomienie w sprawie szeroko rozumianych przestępstw gospodarczych złożyła osoba fizyczna – mówi Łukasz Harpula, szef rzeszowskiej prokuratury. Nie ujawnia, kto zawiadomienie złożył.

Choć śledztwo nie jest świeże, to dopiero w ostatnich tygodniach nabrało przyspieszenia.

– Przesłuchiwane są osoby związane z Millenium Hall i osoby z firm powiązanych z inwestorem. Chodzi o szereg zdarzeń gospodarczych i wzajemnych rozliczeń osób, które uczestniczyły w powstaniu tej galerii. Śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko. Nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów. Postępowanie dotyczy m.in. przywłaszczenia praw majątkowych do gruntu, na którym znajduje się galeria – mówi prokurator Łukasz Harpula.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Prokuratura analizuje także szereg dokumentów związanych z budową Millenium Hall. Na razie nie precyzuje, jakie dokładnie „zdarzenia gospodarcze” gospodarcze są przedmiotem postępowania.

Według naszych nieoficjalnych informacji prokuratura bada m.in. wątek niepłacenia przez inwestora galerii czynszu z tytułu dzierżawy części miejskiej działki wykorzystanej do budowy Millenium Hall. W listopadzie ub. r. radni Rzeszowa zgodzili się na to, by 1,5-hektarową działkę ratusz sprzedał w pierwszej kolejności inwestorowi galerii.

Marta Półtorak od dłuższego czasu toczy z miastem sądowy bój o prawo do gruntu. Szefowa Develop Investment chce, by ratusz działkę sprzedał jej firmie za ok. 1,6 mln zł. Miasto uważa, że transakcja powinna się zamknąć w kwocie ok. 20 mln zł, których inwestor jednak płacić nie chce. O szczegółach tych zawirowań pisaliśmy TUTAJ.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama