Kolejna prowokacja rzeszowskich taksówkarzy. Zatrzymali kierowcę Bolta

Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego zarekwirowali w Rzeszowie volkswagena polo, którym obywatel Białorusi świadczył usługi przewozowe w ramach aplikacji Bolt. 

 

Do zdarzenia doszło w środę po godz. 14:00 na ulicy Zimowit. Wcześniej rzeszowscy taksówkarze, którzy walczą z kierowcami Bolta, zamówili kurs z ulicy Rzecha. Gdy kierowca dojechał na miejsce i pobrał pieniądze za kurs, taksówkarze wezwali policjantów, a ci z kolei powiadomili Inspekcję Transportu Drogowego.

Przyjechali również funkcjonariusze Straży Granicznej, bo okazało się, że volkswagenem polo kierował obywatel Białorusi. Pogranicznicy sprawdzili, czy mężczyzna legalnie przebywa w naszym kraju i czy ma pozwolenie na pracę. W tym przypadku nie było żadnych zastrzeżeń, pogranicznicy szybko odjechali.

Wśród rzeszowskich taksówkarzy, którzy urządzili prowokację, był m.in. pan Miłosz.

– Kierowca Bolta nie miał żadnego pozwolenia na świadczenie usług przewozowych. Inspektorzy ITD ujawnili również, że Białorusin nie posiadał też obowiązkowego ubezpieczenia OC. Kierowca posiadał umowę użyczenia samochodu od osoby trzeciej – opowiada nam pan Miłosz. 

ITD: wpłaci kaucję, auto oddamy

Ponieważ volkswagenem kierował obcokrajowiec, funkcjonariusze ITD zatrzymali Białorusinowi samochód i odholowali go na strzeżony parking. Auto jest zabezpieczeniem na poczet ewentualnej kary za wykonywanie nielegalnych przewozów. Postępowanie administracyjne wszczęła ITD. Kierowcy grozi kara finansowa w wysokości 12 tys. zł. 

– W trakcie kontroli stwierdziliśmy, że przewóz był wykonywany przez podmiot zagraniczny. W związku z tym samochód został zabezpieczony pod tzw. zastaw. Jeżeli będzie wpłacona kaucja w wysokości 12 tys. zł, to auto zwrócimy – mówi Tadeusz Mik, naczelnik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Rzeszowie.

Podczas kontroli funkcjonariusze ITD stwierdzili, że kierowca Bolta nie ma licencji na przewóz osób. – Ponadto wykonywał przewóz okazjonalny pojazdem niespełniającym kryterium konstrukcyjnego – wyjaśnia naczelnik Mik.

Policja potwierdza, że w środę doszło do takiej interwencji. 

„Zorganizowana grupa przestępcza”

Aplikacja Bolt w Rzeszowie działa od 21 marca br. Na początku kwietnia br. pisaliśmy, że usługi przewozowe świadczy już ponad 400 kierowców, a kolejnych 1000 chce współpracować z Boltem. Z estońską firmą walczą rzeszowscy taksówkarze, twierdząc, że kierowcy Bolta nielegalne wykonują usługi przewozowe. 

– Oprócz kosztów paliwa i eksploatacji samochodów, nie ponoszą oni właściwie żadnych kosztów z tytułu wykonywanej działalności. Są zorganizowaną grupą przestępczą. Od kiedy Bolt jest w Rzeszowie, przeprowadziliśmy już ok. 40 prowokacji i będziemy nadal to robić – zapowiada pan Miłosz.

Rząd PiS deklaruje, że wprowadzi przepisy, które ukrócą działalność firm typu Bolt, czy Uber.

Taksówkarze wyręczają służby?

Taksówkarze są zaskoczeni, że swoimi prowokacjami muszą wyręczać służby (policja, ITD, urząd skarbowy) w wyłapywaniu kierowców nielegalnie świadczących usługi przewozowe. – Te służby nie działają z własnej woli. My narażamy swoje życie i zdrowie, bo były już przypadki pogryzienia, potrąceń, ucieczek kierowców – twierdzi pan Miłosz. 

Ukaranie kierowców pracujących na rzecz Bolta nie jest proste. Szefowie firmy twierdzą, że składają skuteczne odwołania od kar finansowych lub zawierają ugody. WITD w Rzeszowie przeciwko kierowcom Bolta prowadzi obecnie ok. 20 postępowań administracyjnych. – Żadne z nich jeszcze się nie zakończyło. Minął zbyt krótki czas – mówi Tadeusz Mik. 

I apeluje do kierowców, którzy też chcieliby świadczyć usługi na rzecz Bolta, by zastanowili się dwa razy, czy wchodzić w ten biznes. – Takie przewozy są nielegalne – podkreśla Mik. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama