Zdjęcie: Materiały Radio Taxi

Rzeszowska sieć taksówkarska Radio Taxi apeluje do wojewody podkarpackiego i premiera RP o wspólną walkę z kierowcami, którzy współpracują z aplikacją Bolt. Jej twórcy twierdzą z kolei, że taksówkarze boją się konkurencji.

Bolt (dawna aplikacja Taxify) do Rzeszowa wszedł 21 marca. Na rynku polskim to największy konkurent dla popularnego Ubera. Nie trudno było się domyśleć, że kierowcy, którzy współpracują z Boltem, nie będą mieć łatwego życia w Rzeszowie. Miejscowym taksówkarzom nie podoba się Bolt, oskarżają firmę, że działa na wariackich papierach, a jeżdżący dla niej kierowcy nie mają licencji. 

Szefowie Radio Taxi w Rzeszowie we wtorek złożyli do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart petycję, by pomogła ukrócić działalność firm typu Bolt. Petycja ma trafić także do premiera RP Mateusza Morawieckiego. 

„Przyzwolenie i tolerowanie przez organa państwowe działalności firm świadczących usługi przewozowe osób na terenie Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganych uprawnień         określonych przepisami prawa obowiązującego w Polsce, w tym również przepisami Unii    Europejskiej, jest zaprzeczeniem możliwości prawidłowego funkcjonowania i rozwoju polskich przedsiębiorców” – czytamy w petycji Radio Taxi. 

Fot. Materiały Radio Taxi. Na zdjęciu taksówkarze, którzy wręczają petycję wojewodzie Ewie Leniart

400 kierowców Bolta w Rzeszowie  

Rzeszowscy taksówkarze stanowczo sprzeciwiają się „bezprawiu i szerzącej się degradacji Polskiego Przedsiębiorcy-Taksówkarza”.

Organizacje taksówkarskie w porozumieniu ze związkami zawodowymi żądają zmian ustawowych, które spowodują, że firmy świadczące w praktyce takie usługi jak taksówkarze, nie będą mogły działać, jak obecnie. Taksówkarze chcą natychmiastowego zakazu prowadzenia działalności na terenie Polski przez zagraniczne firmy typu Bolt, czy Uber oraz firmom i osobom, które z nimi współpracują.    

Taksówkarze chcą też natychmiastowego blokowania aplikacji, które umożliwiają klientom zamawianie „kursów” świadczonych przez kierowców wspomnianych firm, a ci, którzy wożą klientów, nie mając zgody do przewozu osób, byli solidnie karani.

Alex Kartsel, prezes Bolt na Polskę, mówi nam, że w Rzeszowie z ich firmą współpracuje już około 400 kierowców, a kolejnych 1000 jest gotowych taką współpracę podjąć. Aby jeździć dla Bolta, kierowca musi mieć założoną firmę, która świadczy usługi przewozowe, albo mieć podpisaną umowę z firmą, która takie usługi świadczy. W Rzeszowie jest kilkanaście podmiotów „zatrudniających” kierowców Bolta.

9 interwencji policjantów 

Kierowcy Bolta skarżą się, że rzeszowscy taksówkarze utrudniają im życie. Blokują im przejazdy, wzywają policję, a ta za kolei wzywa funkcjonariuszy inspekcji transportu drogowego, która wszczyna postępowania administracyjne związane z nielegalnym przewozem osób. Kierowcy Bolta nie mają kas fiskalnych, nie przechodzą szkoleń, badań lekarskich. Wymogów, które muszą spełnić taksówkarze, jest jednak znacznie więcej.

Taksówkarz na „dzień dobry” musi wyłożyć ok. 7000 zł, aby rozpocząć swoją działalność. Załatwianie kosztownych formalności kierowców Bolta nie dotyczy. – Mieliśmy już 9 interwencji związanych z tymi kierowcami. W każdym przypadku powiadamiamy inspekcję transportu drogowego, która prowadzi własne postępowania administracyjne. Na tym nasza rola się kończy – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji. 

Alex Kartsel potwierdza, że kierowcy, współpracujący w Rzeszowie z Boltem, zgłaszają im problemy. Od kiedy są na rzeszowskim rynku skarg było już kilkanaście. – Prowokacje urządzają taksówkarze, którzy zamawiają naszą usługę, a potem wzywają policję. To próba zastraszania kierowców, którzy współpracują z aplikacją. Taksówkarzom nie podoba się, że nasza usługa jest wyjątkowa i innowacyjna – twierdzi szef polskiego oddziału Bolta. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Chętnych na korzystanie z usług Bolta nie brakuje. Kusi ich cena. Opłata startowa wynosi 4 zł, cena za kilometr to 1,3 zł oraz 0,25 gr za minutę jazdy. Klienci już na początku wiedzą też, ile zapłacą za przejazd. – Mieszkańcy Rzeszowa bardzo chwalą przejazdy za pośrednictwem naszej aplikacji. Działamy legalnie, kierowcy, z którymi współpracujemy, otrzymali kary, ale w drodze odwoławczej zawsze były umarzane lub podpisywane były ugody – mówi Alex Kartsel. 

„Dorywcza” praca kierowcy Bolta

Taksówkarze uważają, że Bolt i jego konkurenci wykorzystują luki w polskim prawie, a jazda „taksówkami” Bolta dla klientów może się źle skończyć. – Zdarza się, że kierowcy, gdy są kontrolowani, uciekają z samochodów w obawie przed konsekwencjami, a klienta pozostawiają w aucie – twierdzi Wiesław Buż, prezes Radio Taxi w Rzeszowie. 

Większość kierowców, którzy współpracują z Boltem w Rzeszowie, usługi przewozowe świadczą dorywczo, głównie w weekendy. Tygodniowo wychodzi im ok. 20 godzin jazdy.

– My nie korzystamy z tych udogodnień, które mają taksówkarze, czyli z postoju taxi. Naszego kierowcy nie można też „złapać” z tzw. ulicy. Nasi kierowcy nie korzystają też z buspasów. Mimo tego nasza usługa jest efektywniejsza, nasz kierowca w ciągu godziny wykonuje średnio dwa przejazdy, a taksówkarz jeden – chwali zalety aplikacji prezes Kartsel.

Konkurencja tak, ale uczciwa 

Taksówkarze uważają, że działalność Bolta nie ma nic wspólnego z równym traktowaniem podmiotów gospodarczych. – Nie boimy się uczciwej konkurencji. Zabiegamy o to. Niech prawo znaczy prawo i niech działalność będzie prowadzona przez wszystkich na tych samych zasadach – przekonuje Wiesław Buż.

Część rzeszowskich taksówkarzach na swoich samochodach nakleiła naklejki z napisem „Stop nielegalnym przewozom”. Uważają, że ceny, które oferuje Bolt są dumpingowe, na jego działalności tracą m.in. producenci kas fiskalnych, taksometrów. Taksówkarze zastanawiają się, czy w tej sytuacji nie wyrejestrować swoich działalności i świadczyć usługi na podobnych zasadach jak Bolt, skoro polskie prawo jest bezradne wobec takich firm. 

– Osoby w poszukiwaniu łatwego i nielegalnego zarobku idą na łatwą współpracę
z Boltem i narażają się na komplikacje prawne i karno-skarbowe oraz kolizje z prawem – ostrzega Wiesław Buż. 

8 kwietnia w Warszawie ma być ogólnopolski protest taksówkarzy przeciwko Boltowi i Uberowi. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama