Fot. Ewa Szyfner / Rzeszów News. Na zdjęciu Mieczysław Kasprzak
Reklama

Edward Słupek ma żelazne poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego. – To najlepszy kandydat dla całej opozycji – sugerują podkarpackie struktury PSL-u.

22 lutego poinformowaliśmy, że wbrew szumnym zapowiedziom opozycji Polskie Stronnictwo Ludowe wystawi swojego kandydata w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa. Ludowcy postawili na Edwarda Słupka, szefa rzeszowskiej spółdzielni mieszkaniowej Zodiak. 

W poniedziałek do Rzeszowa przyjechał lider Koalicji Obywatelskiej Borys Budka (PO). W stolicy Podkarpacia zadeklarował m.in., że sojusz opozycji nie jest zagrożony i w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa wystawi ona wspólnego kandydata lub kandydatkę. Ma to nastąpić w ciągu dwóch tygodni. 

W poniedziałek o wyborach też mówili ludowcy. Mieczysław Kasprzak, lider podkarpackiego PSL-u. Zapewnił, że PSL nie wycofa poparcia dla Edwarda Słupka. – Rzeszów potrzebuje prezydenta bezpartyjnego, który zagwarantuje kontynuację dynamicznego rozwoju Rzeszowa – bez wdawania się w konflikty z rządem i sejmikiem – uzasadniał Kasprzak. 

– Powiem wprost. Wielość kandydatów oznacza ciekawą kampanię, ale opozycja powinna wyłonić najlepszego z nich, takiego, który spełni oczekiwania i skoncentruje na sobie uwagę. Czy jest do tego zdolna? To nie zależy tylko od nas. Przedstawiliśmy swoją propozycję, mamy swojego kandydata – mówił poseł Kasprzak. 

Szef podkarpackich ludowców był wyraźnie niezadowolony z oskarżeń, które pod ich adresem kieruje m.in. Lewica i Platforma Obywatelska. Poseł tej pierwszej, Wiesław Buż, stwierdził niedawno, że PSL „wychodzi przed szereg”, ujawniając, kto jest na liście kandydatów opozycji branych pod uwagę.  

– Jak mamy poprzeć wspólnego kandydata, skoro go nie ma? – denerwował się Kasprzak. – Gdzie jest ten wspólny kandydat, kim on jest? Proszę mi go wskazać. 

Kasprzak dodał też, że jeśli wspólne nazwisko dla opozycji się pojawi, to PSL jest gotowy usiąść do stołu z pozostałymi ugrupowaniami. – Wspólny kandydat to oczywiście najlepsze wyjście dla Rzeszowa. Poprzemy go, jeśli taki będzie. Na tę chwilę po stronie koalicjantów nie ma zdecydowanego stanowiska. Możliwe, że to właśnie Edward Słupek jest najlepszy i nie ma dla niego alternatywy – ocenia Mieczysław Kasprzak.

Ostrzegał też, że Prawo i Sprawiedliwość będzie opozycji rzucać kłody pod nogi. – Liczymy, że wybory odbędą się w terminie. Nie może być mowy o przeciąganiu, o jakichś sztuczkach u numerach, które niewiele mają wspólnego z demokracją – zakończył lider ludowców.

Wybory na prezydenta Rzeszowa mają się odbyć 9 maja, ale to na razie propozycja. 

(cm)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama