Zdjęcie: Rafał / Czytelnik Rzeszów News

Blokują ulice i utrudniają komunikację w godzinach szczytu – skarżą się na drogowców kierowcy. – Nie mamy wyjścia, łapiemy każde „okno” pogodowe – odpowiadają urzędnicy.

Kierowcy poruszających się po ulicach Rzeszowa narzekają, że drogowcy remontujący ulice, robią to w godzinach szczytu. – Przez centrum miasta nie da się przejechać, to koszmar. Drogowcy remonty przeprowadzają w czasie gdy jest największe natężenie ruchu – mówią stojący w wielokilometrowych korkach rzeszowianie.

– Czy to w Rzeszowie już taka norma czy też wina osób rządzących mających zwykłych obywateli w nosie? Od poniedziałku na al. Piłsudskiego od godz. 7:30 łatanie dziur w jezdni – korek od ronda na Krakowskiej. A w piątek ul. Targowa ten sam schemat (zmiana organizacji ruchu – przyp. red.] – napisał do nas Rafał, Czytelnik Rzeszów News. 

– Czy prac nie można wykonywać wieczorem przynajmniej na najbardziej zakorkowanych ulicach i oszczędzić stresu ludziom spieszących się do pracy? – pyta Rafał. 

Wykorzystują pogodę

Miasto tłumaczy, że kończąca się zima była wyjątkowo ciężka. Ubytków w drogach jest wyjątkowo dużo. – Temperatura oscylowała w okolicach zera i to, co się roztopiło w dzień, zamarzało w nocy, wnikało w szczeliny i rozsadzało jezdnie – tłumaczy Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Urzędnicy przyznają, że kierowcy mają prawo się burzyć, ale jak tłumaczą w rzeszowskim magistracie – firmy remontowe nie mogą czekać na dodatnie temperatury w nocy. Korzystają więc ze sprzyjającej aury i wykorzystują każde „okno” pogodowe.

– A pojawia się ono zwykle przed południem, więc jakbyśmy chcieli ominąć szczyty komunikacyjne, to zostałyby nam 2-3 godziny na prace i remonty zakończylibyśmy jesienią – przekonuje Gernand.

Urzędnicy nie są w stanie określić, kiedy zakończą się prace. Każdego dnia remontowanych jest kilka rzeszowskich ulic. – Chcemy to zrobić jak najszybciej, bo nie ma gwarancji, że znów nie spadnie śnieg – słyszymy w urzędzie miasta.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Tylko w czwartek (9 marca) drogowcy kończyli łatanie jezdni na ulicach Piłsudskiego, Pańskiej, Ustrzyckiej czy Ceramicznej. Niedawno naprawiana były też ulice: Kaczeńcowa, Słoneczny Stok, Okulickiego, Krakowska, Baligrodzka, Cieplińskiego, Świętokrzyska czy skrzyżowanie Powstańców Warszawy z al. Rejtana.

Drożej i więcej

Miasto szacuje, że tegoroczne remonty dróg będą o wiele droższe niż w ubiegłych latach. Podrożały usługi, a w związku z niesprzyjającą zimową aurą napraw jest więcej.

Od listopada 2021 roku do lutego 2022 roku koszty remontów wyniosły 293 901 zł. Rok później, w tym samym okresie, na naprawę ulic z kasy miasta wydano 410 533 zł. To o ponad 116 tys. zł więcej niż wcześniej. Tylko w styczniu 2023 roku na łatanie dziur wydano prawie 260 tys. zł – o 100 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku.

Mieszkańcy zgłaszają

Mieszkańcy Rzeszowa coraz częściej zgłaszają służbom ubytki w drogach. – Czasem to bardzo emocjonalne zgłoszenia, ale zazwyczaj staramy się jak najszybciej reagować na zawiadomienia – dodaje Artur Gernand.

Każdy mieszkaniec może zgłaszać do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie uszkodzenia nawierzchni jezdni. Wystarczy wejść na stronę internetową MZD. Można też skorzystać z aplikacji #RzeszowToMy.

(saba)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama