Zdjęcie: Ringpolska.pl

Roman Giertych i Jacek Dubois, pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego, nie odpuszczają. Twierdzą, że były rzeszowski bokser mógł zostać zabity.

W piątek Roman Giertych i Jacek Dubois wydali kolejne oświadczenie w sprawie śmierci Kosteckiego, który – jak twierdzą Służba Więzienna i prokuratura – 2 sierpnia powiesił się na pętli prześcieradła, leżąc pod kocem na więziennej pryczy Aresztu Śledczego na warszawskiej Białołęce.

Rodzina „Cygana” nie wierzy w takie okoliczności śmierci. Adwokaci żądają drugiej sekcji zwłok. Pierwsza wykazała, że przyczyną śmierci Dawida Kosteckiego było uduszenie. W środę „Rzeczpospolita”, powołując się na swoje źródła, napisała, że prokuratura nie zgodzi się na drugą sekcję zwłok. Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma. 

Teorie spiskowe wokół śmierci Kosteckiego pogłębia fakt, że podczas oględzin zwłok byłego boksera na jego szyi ujawniono dwie krwiste plamki, które teoretycznie mogły pochodzić od wkłucia igłą, prokuratura twierdzi, że to tylko „zadawnione zadrapania”. 

„Możliwe ślady zbrodni”

Roman Giertych i Jacek Dubois sugerują, że Kosteckiego uśmiercono, bo posiadał informacje na temat afery obyczajowej z udziałem polityków PiS. W piątek pełnomocnicy rodziny „Cygana” ponowili apel do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości o „wyjaśnienie rzeczywistej przyczyny śmierci Dawida Kosteckiego”. 

„Zwracaliśmy się do Prokuratury o przeprowadzenie ponownej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego, z uwagi na konieczność ustalenia pochodzenia otarć naskórka stwierdzonych na jego szyi, które prokurator Wojciech Kapuściński uznał za możliwe ślady zbrodni”  czytamy w oświadczeniu Romana Giertycha i Jacka Dubois.

Obaj uważają, że „po ponownej analizie dostępnych materiałów, oględzinach ciała zmarłego oraz konsultacji z lekarzami”, ślady ujawnione na ciele Dawida Kosteckiego „mogły powstać podczas walki, a zatem wskazują na udział osób trzecich w zdarzeniu”. Skąd te podejrzenia? Adwokaci wymieniają:

1. Obrażenia na tylnej powierzchni lewego ramienia o średnicy kilku centymetrów.

2. Uszkodzenia naskórka i podbiegnięcia krwawe ręki prawej

a) przedramienia – na tylnej oraz bocznej powierzchni otarcie naskórka. 

b) powierzchni ręki prawej – otarcia naskórka.

3. Obrażenia na grzbiecie oraz podbiegnięcia krwawe o wymiarach kilku centymetrów.

4. Rana na nodze lewej o szerokości ok. 0.5 cm

5. Dwa zdarcia naskórka po lewej stronie szyi pod uchem o średnicy ok. 3 mm.

Kostecki ogłuszony paralizatorem? 

Roman Giertych i Jacek Dubois twierdzą, że wszystkie ślady (poza pkt. 5) „są zgodne ze śladami ustalonymi podczas sekcji zwłok”. Adwokaci twierdzą też część śladów z oględzin i sekcji zwłok obecnie są dla nich nieweryfikowalne „ze względu na nacięcia dokonane podczas sekcji”, a sekcja nie wyjaśniła mechanizmu powstania tych śladów. 

„Tymczasem ich analiza dowodzi, że musiały powstać w wyniku urazu bezpośredniego, najprawdopodobniej z udziałem osób trzecich” – przekonują Roman Giertych i Jacek Dubois. Uważają, że Kostecki przed śmiercią był „przytrzymywany i unieruchomiony w pozycji leżącej przez osobę trzecią (osoby trzecie)”. Adwokaci precyzują swoje podejrzenia. 

„Napastnik siedząc na nim obiema rękoma przytrzymywał go [Dawida Kosteckiego- przyp. red.] za ręce (przedramię i ramię)” – napisali Giertych i Dubois. Według ich wersji w tym samym czasie druga osoba mogła dusić Kosteckiego – rzekomo wokół jego szyi zaciśnięto zwinięte prześcieradło, co doprowadziło do tego, że Kostecki stracił przytomność i zmarł. 

„Następnie ciało mogło zostać usytuowane w pozycji półsiedzącej, a prześcieradło przywiązane do kraty celem upozorowania samobójstwa. Być może przed użyciem przemocy zmarłego ogłuszono chemicznie lub przy pomocy urządzenia paraliżującego” – czytamy dalej w oświadczeniu pełnomocników rodziny Dawida Kosteckiego. 

Ich zdaniem mechanizm powstania obrażeń, które stwierdzono podczas oględzin zwłok „Cygana”, powinien „w sposób jednoznaczny zostać w trakcie sekcji zwłok wyjaśniony”. Roman Giertych i Jacek Dubois uważają, że wnioski z sekcji są „niepełne”, sposób jest przeprowadzenia „niewystarczający”, a tym samym „niewiarygodny”.

Kostecki nie popełnił samobójstwa?

Adwokaci twierdzą, że w świetle tych wątpliwości konieczna jest powtórna sekcja, której miałby dokonać „niezależny zespół ekspertów”. Giertych i Dubois chcą, by dowodem w sprawie była opinia biegłych lekarzy i specjalistów z zakresu kryminalistyki, którzy mieliby zbadać, która wersja śmierci Kosteckiego jest możliwa – prokuratury, czy rodziny.

„Zwłaszcza przy nie spostrzeżeniu tego przez współwięźniów” – zaznaczają adwokaci. Twierdzą, że prokuratura, odmawiając wykonania drugiej sekcji nie chce ustalić  „rzeczywistych przyczyn śmierci Dawida Kosteckiego”. Rodzina uważa, że „Cygan” nie zginął śmiercią samobójczą.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama