Zdjęcie: Materiały spółki Res-Vita

Wciąż nie rozpoczęła się budowa centrum handlowo-rozrywkowego Res-Vita w Rzeszowie. Inwestor chce, by ratusz wycofał z sądu pozew o zwrot miejskiej działki. Dopiero wtedy rozpocznie budowę. Ratusz się nie zgadza.

Szacowna na około 300 mln zł budowa centrum Res-Vita przy skrzyżowaniu al. Witosa i ul. Wyspiańskiego jest w jednych wielkich powijakach.

Inwestycja, w którą zaangażowany jest klub Resovia (udziałowiec spółki Res-Vita), powinna była się rozpocząć najpóźniej w czerwcu 2015 r. Taki był warunek umowy z 2013 r. dotyczącej wieczystego użytkowania ponad 2-hektarowego gruntu, który na potrzeby inwestycji miasto oddało w ręce Resovii.

Poprzednią dzierżawę terenu zamieniono na wieczyste użytkowanie na 99 lat. Klub za działkę zapłacił 6,5 mln zł. Zobowiązał się, że inwestycja zostanie zrealizowana najpóźniej w ciągu pięciu lat – do czerwca 2018 r.

Ratusz widząc, że na budowie nic się nie dzieje jeszcze w ubiegłym roku wystąpił do sądu przeciwko Resovii z pozwem o zwrot działki.

Urzędnicy liczyli na to, że postępowanie sądowe zmobilizuje inwestora, by wreszcie rozpoczął prace budowlane. Miasto deklarowało, że jest w stanie wycofać z sądu pozew, jeżeli będzie widziało postępy przy inwestycji.

Wydawało się, że w końcu budowy Res-Vity się doczekamy, gdy inwestor w kwietniu br. rozpoczął wyburzanie lodowiska Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Teren ten jest częścią zaplanowanego centrum.

Za duża kasa w niepewny grunt

Lodowisko w kilka tygodni zrównano z ziemią. Przedstawiciele Res-Vity zapewniali, że zaraz po tych pracach przystąpią do budowy centrum, która miała trwać maksymalnie 16 miesięcy. Mówili również, co dokładnie powstanie – 19-metrowy budynek (6 kondygnacji) o powierzchni ok. 30 tys. m kw.

Na parterze zaplanowano usługi i handel, na trzech kolejnych lodowisko  o wymiarach 60 x 30 m, tor rolkowy, ściankę wspinaczkową i skatepark.

Najwyższe kondygnacje zarezerwowano na parking dla samochodów. W drugim etapie Res-Vity przewidziano budowę od strony ul. Wyspiańskiego dwóch wieżowców  o wysokości 90 m (ok. 30 pięter).  W wieżowcach mają być biura i mieszkania.

O drugim etapie Res-Vity nie ma co nawet marzyć, bo pierwszy dotychczas się nie rozpoczął i nie wiadomo, czy w ogóle rozpocznie. Po zburzeniu lodowiska na placu właściwie nic się nie dzieje.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Dlaczego? Przedstawiciele Res-Vity nie chcą o tym mówić, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że inwestor rozpocznie budowę centrum pod warunkiem, że miasto wycofa z sądu pozew o zwrot działki.

– Mamy zabezpieczone pieniądze na budowę centrum, ale nie chcemy ich inwestować nie mając gwarancji, czy po procesie w dalszym ciągu miasto będzie zainteresowane budową obiektu. Nie chcemy tracić po prostu dużej kasy – słyszymy w spółce Res-Vita.

Takiego warunku rozpoczęcia budowy centrum w trakcie burzenia lodowiska inwestor nie podawał. Twierdził, że proces sądowy nie stanowi przeszkody w realizacji inwestycji. Teraz okazuje się, że przeszkodą jednak jest.

Ratusz: odbijanie piłeczki

Ratusz odpowiada, że na wycofanie pozwu z sądu na tym etapie nie ma żadnych szans. – To odbijanie piłeczki, mydlenie rzeczywistości – mówi Andrzej Gutkowski, wiceprezydent Rzeszowa.

– Na budowę centrum czekamy wraz z mieszkańcami Rzeszowa wiele lat. Wyburzenie lodowiska to nie jest rozpoczęcie inwestycji. Oczekujemy od inwestora zdecydowanych działań. Budowa zbyt długo się przeciąga – twierdzi Gutkowski.

Ratusz twierdzi, że nad wycofaniem pozwu z sądu będzie się zastanawiał dopiero wtedy, gdy urzędnicy zobaczą, że budowa Res-Vity ruszyła.

– Nie widzimy żadnych działań inwestora. Jeżeli budowa się nie rozpocznie, to działka wróci do nas, a my wtedy przeznaczymy ją dla innego inwestora. Będziemy chcieli, żeby w tamtym miejscu powstało m.in. lodowisko – mówi wiceprezydent Gutkowski.

W tej chwili w Rzeszowie nie ma żadnego miejskiego lodowiska. I nie prędko powstanie. Pojawiają się pomysły, by bez względu na to, jaka będzie przyszłość Res-Vity, ratusz zaangażował się w budowę lodowiska w innej części miasta.

Rozważane są trzy lokalizacje: osiedle Staromieście, rejon ul. Witosa i działki za Zespołem Szkół nr 7 przy ul. Błogosławionej Karoliny.

(ram, jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama