Na rzeszowskich jezdniach zalega błoto pośniegowe. Najgorzej jest na chodnikach. Policja odnotowała do południa kilka kolizji.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Jak już informowaliśmy, pojazdy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie do odśnieżania rzeszowskich dróg wyjechały już w piątek po godz. 23:00. W sobotę od rana pługi są w pełnym ruchu.
– Aktualnie pracują 44 jednostki sprzętu. To pługi, pługoposypywarki, ciągniki. Drogi o standardzie I, II i III, czyli główne, wyglądają w miarę przyzwoicie – mówił nam w południe Sławomir Progorowicz, prezes MPGK.
– Niepokojące są opady deszczu, które powodują, że może zrobić się „szklanka”. W centrum miasta jest coraz więcej samochodów. Parkingi są pozastawiane, tam sprzęt nie dojedzie, chodniki odśnieżamy ręcznie. Cudów nie zrobimy – słyszeliśmy w MPGK.
W Rzeszowie aktualnie pracuje osiem ekip, które ręcznie usuwają śnieg z chodników. W jednej ekipie jest od trzech do pięciu osób. Do południa w mieście spadło 23 cm białego puchu. – Przed nocą planujemy chodniki posypać piaskiem i solą – mówi Progorowicz.
Dwa wypadki na Podkarpaciu
Do południa w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim było kilka kolizji. Na skrzyżowaniu ulic Trembeckiego i Lubelskiej hyundai zderzył się z toyotą, przy hali Podpromie doszło do stłuczki mini z fiatem, dwa auta zderzyły się też na ul. Leszka Czarnego.
– Wypadków w regionie rzeszowskim do południu nie było – mówi kom. Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
W sobotę trudne warunki na drogach panują w całym województwie. Do południa na Podkarpaciu doszło do kilkunastu kolizji i dwóch wypadków. Jeden z nich wydarzył się na drodze ekspresowej S19 na wysokości miejscowości Nowosielec pod Niskiem.
– Kierowca peugeota uderzył w bariery, do szpitala na badania przewieziono pasażerkę. Do drugiego wypadku doszło przed 11:00 w Iskaniu pod Przemyślem. Kierowca forda uderzył w drzewo. Jedna osoba trafiła do szpitala – mówi kom. Wrona.
Zachowajcie ostrożność!
Jak podaje Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie, wszystkie drogi wojewódzkie są przejezdne, ale trzeba na nich uważać, bo jezdnie pokrywają błoto pośniegowe, zajeżdżony śnieg, jest ślisko.
Z kolei rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że opady śniegu i deszczu powodują, że warunki do jazdy na Podkarpaciu są nadal trudne. W nocy z piątku na sobotę sprzęt do zimowego utrzymania wyjeżdżał 264 razy.
– Pługopiaskarki i pługosolarki pracują na drogach krajowych bez przerwy. Tylko w ostatnich czterech godzinach pojazdy do zimowego utrzymania wyjeżdżały 152 razy – podała w sobotę do południa GDDKiA Rzeszów.
Drogowcy i policjanci cały czas apelują do kierowców ostrożność, zdjęcie nogi z gazu. Uważać trzeba szczególnie w rejonach przejść dla pieszych.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl