Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mają związek z kradzieżami części maszyn rolniczych z jednej z firm na terenie strefy ekonomicznej w Tajęcinie k. Rzeszowa.
Kryminalni z rzeszowskiej komendy urządzili zasadzkę na złodziei. Na tyłach firmy zauważyli dwie osoby, które przenosiły przedmioty. Po pewnym czasie podjechał samochód. Gdy pojazd zaczął odjeżdżać, policjanci postanowili go zatrzymać.
– W fiacie stilo, którym kierował 24-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, funkcjonariusze ujawnili agregat prądotwórczy, 4 przekładnie kątowe oraz 4 wałki WOM – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
W pojeździe razem z mężczyzną była jego znajoma. Oboje noc spędzili w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego wykluczyli udział 24-letniej mieszkanki powiatu rzeszowskiego w kradzieżach części.
– Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka, a po czynnościach zwolniona. Ponadto policjanci przyjęli oficjalne zawiadomienie o kradzieży mienia od przedstawiciela pokrzywdzonej firmy – dodaje rzecznik Żuk.
Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży. Opowiedział, w jakich okolicznościach do tego doszło i kto oprócz niego brał w tym udział.
Policjanci zatrzymali drugiego sprawcę, jak się okazało byłego pracownika okradzionej firmy. 30-latek nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Mimo tego, obaj usłyszeli zarzuty kradzieży części maszyn rolniczych, o wartości ponad 10 tys. zł.
Akta sprawy policjanci przekazali do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, gdzie zapadnie decyzja o dalszym losie 24-latka i 30-latka. Za kradzież mienia grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl