Stację naprawy rowerów planuje w Rzeszowie postawić Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl. – W dużych miastach takie stacje są standardem – mówią rowerzyści.

[Not a valid template]

 

Stowarzyszenie początkowo planowało postawić w Rzeszowie dwie stacje naprawy rowerów: przy stacji paliw Statoil przy al. Rejtana i przy kładce nad Wisłokiem na rzeszowskich bulwarach. W przypadku pierwszej lokalizacji rowerzystów ubiegła stacja Statoil, która na wakacjach zainstalowała pierwszy w mieście Punkt Rowerowy. Została więc lokalizacja na bulwarach.

Za darmo i samodzielnie

Planowana duża stacja naprawy rowerów ma być z pełnym wyposażeniem serwisowym. Byłaby zaopatrzona w podstawowe narzędzia takie jak: pompka stacjonarna, kompresor, klucze imbusowe, nastawne i śrubokręty. Byłaby też możliwość podwieszenia roweru, by mieć lepszy dostęp do kół.

– W większych miast takich jak Gdynia, Łódź, czy Warszawa standardem są publiczne stacje rowerowe, gdzie za darmo, ale samodzielnie, można naprawić sprzęt rowerowy. W Rzeszowie tego brakuje i dlatego chcemy to zmienić – mówi Daniel Kunysz, prezes Stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl.

Doraźna naprawa jednośladów na trasie poprawi bezpieczeństwo rowerzystów i nie tylko. Ograniczy na rzeszowskich drogach ilość rowerów w kiepskim stanie technicznym. Zmniejszy się także kłopot rowerzystów, którym niespodziewanie w trakcie jazdy rower odmówił posłuszeństwa.

Stacja naprawy rowerów umożliwi cyklistom drobne naprawy jednośladów. Będzie można napompować koło, dokręcić pedała, błotniki, wyregulować hamulce, a nawet zmienić dętkę. Stowarzyszenie planuje zainstalować obok stacji dętkomat, w którym w jednakowej cenie będzie można kupić różne rozmiary dętek.

– Poprzebijane dętki to zmora każdego rowerzysty – podkreśla Daniel Kunysz.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Nie tylko dla rowerzystów

Stacja naprawy rowerów przyda się nie tylko rowerzystom, ale także rodzicom z dziećmi w wózkach, opiekunom osób niepełnosprawnych, którzy chcieliby podreperować wózek inwalidzki. Możliwe też będzie pompowanie piłek sportowych, czy materacy. Wystarczy dopasować końcówkę pompki do wentyla.

Koszt budowy stacji szacowany jest na ok. 5 tys. zł. Rozmowy w sprawie sfinansowania stacji Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl prowadzi z PZU.

– Do końca miesiąca spodziewamy się odpowiedzi. Jeśli się nie uda, to spróbujemy pieniądze pozyskać na platformie crowdfundingowej, np. PolakPotrafi.pl. Liczymy też, że Zarząd Zieleni Miejskiej zamontuje taką stację na swój koszt – dodaje Daniel Kunysz.

W sezonie letnim na ulice Rzeszowa każdego dnia wyjeżdża ok. 10 tys. rowerzystów.

SABINA LEWICKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama