Około 5 godzin trwała akcja gaszenia pożaru domu jednorodzinnego na ulicy Krakowskiej w Rzeszowie. W drodze na miejsce zdarzenia jeden z pojazdów straży pożarnej miał wypadek.
Informacja o pożarze domu we Wszystkich Świętych dotarła do strażaków kilka minut po godz. 15:00. Na miejsce wysłano 13 strażaków, którzy brali udział w akcji gaśniczej.
– Zapalił się dom parterowy z poddaszem. Przeszukaliśmy pomieszczenia, nikogo w środku nie było. Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Spaliła się elewacja domu i poddasze – mówili nam tuż po wybuchu ognia nam rzeszowscy strażacy.
Dziesięć minut po tym, jak wyjeżdżały pierwsze wozy strażaków, w drodze na miejsce zdarzenia jeden z pojazdów straży pożarnej uległ wypadkowi. Do zdarzenia doszło na ulicy Króla Augusta.
– Nasz samochód leży na boku. Jeden ze strażaków jest poszkodowany. Opatrywany jest w karetce pogotowia ratunkowego – przekazywali nam strażacy z komendy miejskiej w Rzeszowie. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci.
– Kierujący scanią stracił panowanie nad pojazdem w wyniku którego doszło do wywrócenia pojazdu na prawy bok. Kierujący jechał sam, był trzeźwy i nie doznał poważnych obrażeń – mówiła podkom. Dominika Kopeć z podkarpackiej policji.
Strażak, który brał udział w zdarzeniu, wrócił do koszar, przełożeni zwolnili go do domu. Akcja gaszenia pożaru trwała około 5 godzin, spłonęło całe poddasze domu, zalany jest cały parter. Straty szacowane są na co najmniej 300 tys. zł.
Strażacy do koszar wrócili o godz. 20:20, dziesięć minut później odholowano uszkodzony wóz bojowy. – Wóz jest niezdatny do działań ratowniczych i jazdy – mówią strażacy.
Od Arkadiusza, Czytelnika Rzeszów News, otrzymaliśmy nagranie z podnoszenia wozu strażaków.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl