Szarpanina na alei Rejtana. Kierowca audi był kompletnie pijany

Ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie miał 44-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, który we wtorek doprowadził do kolizji na alei Rejtana w Rzeszowie.

 

W południe, powołując się na świadków zdarzenia, napisaliśmy, że na alei Rejtana przed południem doszło do bójki kierowców dwóch samochodów osobowych. Po naszej publikacji skontaktował się z nami Szymon, jeden z uczestników zdarzenia, który twierdzi, że do typowej bójki nie doszło, a szarpaniny z kierowcą audi.

„Mężczyzna z audi uderzył w suzuki, po czym chciał uciec, prawie uderzając mój samochód. Po otwarciu drzwi, okazało się, że jest pijany. Odebrałem mu kluczyki, żeby nie uciekł i nikogo zabił. Jestem ratownikiem medycznym od 12 lat w rzeszowskim pogotowiu i reaguję na takie rzeczy” – napisał do nas Szymon. 

Jego wersję potwierdza Komenda Miejska Policji w Rzeszowie, której funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia. Nadkom. Adam Szeląg, rzecznik KMP, mówi, że do zdarzenia doszło ok. godz. 11:30. Lewym pasem alei Rejtana w kierunku ul. Lwowskiej jechała kierująca suzuki, 40-letnia mieszkanka powiatu brzozowskiego.

– Kobieta zatrzymała się na czerwonym świetle. W jej tył uderzył kierujący audi, 44-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Pomiędzy nim, a pasażerem suzuki i innym kierowcą, który jechał za samochodami doszło do szarpaniny – mówi nadkom. Adam Szeląg.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Obaj mężczyźni, jak ustalili policjanci, chcieli zabrać 44-latkowi kluczyki od stacyjki, by nie mógł dalej jechać. Potwierdziło się, że kierujący audi był pijany. – Miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. W wyniku szarpaniny nikt nie ucierpiał. Okazało się również, że 44-latek nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów – dodaje nadkom. Szeląg. 

Mężczyzna stracił prawo jazdy za… jazdę po pijanemu. Policjanci odholowali audi, a 44-latkiem zaopiekowała się wskazana przez niego osoba, mężczyzna nie był zatrzymywany, ale to nie oznacza, że jazda po pijanemu ujdzie mu płazem. Prawdopodobnie odpowie także za spowodowanie kolizji oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama