Zdjęcie: Ringpolska.pl

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał na 5 lat więzienia Dawida Kosteckiego, byłego rzeszowskiego boksera za współkierowanie grupą przestępczą, która zajmowała się m.in. legalizacją luksusowych samochodów skradzionych za granicą.

Wyrok w tej sprawie zapadł we wtorek. – Chciałem się dobrowolnie poddać karze – mówił przed werdyktem podczas rozprawy popularny „Cygan”, odmawiając jednocześnie składania wyjaśnień.

Kara 5 lat więzienia dla 36-letniego Dawida Kosteckiego została również uzgodniona z prokuratorem. Byłemu bokserowi groziło nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Dobrowolne poddanie się karze przez Kosteckiego oznacza, że były bokser uniknął wieloletniego procesu, w którym mógłby dostać surowszą karę od tej, którą uzgodnił z prokuratorem.   

– Jesteśmy zadowoleni z wyroku. 5 lat więzienia nie jest małą karą – mówi nam Maciej Florkiewicz, szef Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

– Kostecki to niebezpieczny człowiek. Jego miejsce jest w więzieniu – dodają śledczy.

16 zarzutów

Dawid Kostecki został skazany za współkierowanie grupą przestępczą, która od września 2010 r. do marca 2013 r. zajmowała się legalizowaniem w Polsce skradzionych za granicą (głównie w Niemczech) luksusowych aut, przywłaszczaniem samochodów z wypożyczalni, oszustwami podatkowymi i praniem brudnych pieniędzy.

Prokuratura udowodniła Kosteckiemu, że grupa przestępcza, którą stworzył, zajmowała się paserstwem pochodzących z kradzieży samochodów.

Fikcyjne dokumenty sprzedaży i kupna aut były przedstawione w wydziałach komunikacji na terenie całej Polski, gdzie legalizowano auta pochodzące z przestępstwa, głównie BMW (modele X5, X6), a także mercedesy oraz volkswageny, peugeoty, KIA, a nawet ciężarowy van.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Prokuratura doliczyła się 23 aut o wartości ponad 2 mln zł, które zostały skradzione lub przywłaszczone przez grupę przestępczą. Samochody były też sprzedawane za granicę, m.in. w Belgii i Holandii. Członkowie grupy posługiwali się sfałszowanymi fakturami VAT. Oszustwa podatkowe oszacowano na prawie 10 mln zł.

Pieniądze z działalności przestępczej grupa Dawida Kosteckiego „lokowała” w budowę mieszkań domków jednorodzinnym na jednym z osiedli w Warszawie

„Cygan” został zatrzymany 19 maja 2016 r. w Lublinie przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. W prokuraturze usłyszał 16 zarzutów. Kostecki był jedną z 18 osób oskarżonych w tej sprawie. Oprócz niego, wcześniej dobrowolnie poddało się karze 13 osób.

– W sądzie trwa proces jeszcze czterech oskarżonych. Spodziewamy się, że oni także złożą wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Takie decyzje powinny zapaść do końca br. – przewiduje prokurator Maciej Florkiewicz.

Z więzienia do więzienia

Dawid Kostecki zgodził się na podawanie nazwiska i publikację wizerunku. Od momentu zatrzymania cały czas przebywa w tymczasowym areszcie. 

To tuż drugi wyrok, jaki w ostatnich latach usłyszał „Cygan”. Z zakładu karnego wyszedł w sierpniu 2014 r., w którym odsiadywał wyrok 2,5 r. więzienia za współkierowanie grupą przestępczą, która prowadziła agencje towarzyskie.

Dawid Kostecki chciał wrócić do boksu, w listopadzie 2014 r. wyszedł na ring w Krakowie. „Cygan” przegrał jednak walkę z Andrzejem Sołdrą a kilka miesięcy później wyszło na jaw, że Kostecki podczas pojedynku był na dopingu, za co został zdyskwalifikowany na dwa lata.

„Cygana” porzucili promotorzy a on sam zaczął próbować swoich sił w MMA. Bez sukcesów. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama