Co najmniej kilkanaście tysięcy tabletek poronnych sprzedali twórcy sklepu internetowego. Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zatrzymali trzy osoby.
Jak w piątek poinformowała nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik KWP w Rzeszowie, cała sprawa zaczęła się na początku 2018 roku. To wtedy do szpitala w Brzozowie trafiła młoda kobieta z silnym krwawieniem. Podejrzewano, że kobieta mogła przerwać ciążę zażywając wcześniej środki poronne. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Brzozowie.
Jak się okazało, pacjentka kupiła środki poronne przez internet. Zapadła decyzja o zaangażowaniu do sprawy policjantów z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością KWP w Rzeszowie. Ci ustalili, że tabletkami poronnymi handlował sklep internetowy. Ich twórcy dobrze się maskowali, o pomoc policjanci poprosili funkcjonariuszy z poznańskiego CBŚP.
Wspólne działania podkarpackich policjantów i Centralnego Biura Śledztwa doprowadziły do ustalenia, kto „kręcił” nielegalnym biznesem w sieci. Policja twierdzi, że to troje mieszkańców Śląska, którzy środki poronne sprowadzali z zagranicy na konkretne zamówienia. – Potem pocztą kurierską były wysyłane do klientów – twierdzi KWP Rzeszów.
Z ustaleń policjantów wynika, że osoby, które zorganizowały nielegalny proceder handlu środkami poronnymi, nie miały nie miały wykształcenia medycznego. W sieci handlowały lekami na różne schorzenia. Skutkiem ubocznym medykamentów były działania poronne.
– Były to również podrobione leki lub takie, które nie zostały dopuszczone do obrotu w Polsce, a mające silne działanie poronne – relacjonuje nadkom. Marta Tabasz-Rygiel. Według śledczych zażywanie leków bez kontroli lekarza mogło się skończyć śmiercią kobiet. Policjanci ustalili, że do obrotu wprowadzono co najmniej kilkanaście tysięcy tabletek. – Zyski z tego procederu były olbrzymie – dodaje nadkom. Tabasz-Rygiel.
Pieniądze ze sprzedaży środków poronnych trafiały na rachunki bankowe tzw. słupów. Na czele grupy – jak twierdzą śledczy – stał 30-letni mężczyzna, który założył firmę, by przez nią przechodziły zyski z handlu tabletkami. Policjanci zatrzymali 30-latka w poniedziałek na Śląsku. Wpadły również dwie kobiety w wieku 26 i 49 lat.
W trakcie przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli telefony komórkowe, komputery, twarde dyski i przenośne nośniki danych, zabezpieczono także dwa luksusowe auta.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, udzielanie pomocy kobietom ciężarnym w przerywaniu ciąży, czym sprowadzali zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób, a także za płatne dostarczanie znacznych ilości sfałszowanych produktów leczniczych i obrót lekami bez zezwolenia.
Cała trójka odpowie też za „pranie brudnych pieniędzy”. Zatrzymanemu 30-latkowi postawiono również zarzut założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Na wniosek policji prokuratury wszyscy podejrzani zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 15 lat więzienia.
Policjanci ustalają kolejne osoby, który kupowały środki poronne i jakie skutki wywołało ich zażycie. – Nie wykluczamy dalszych zatrzymań – zapowiada nadkom. Marta Tabasz-Rygiel.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl