Zdjęcie: Materiały Oto Dom

Drugie podejście ratusza w sprawie poszukiwania firmy, która wyremontuje Placu Śreniawitów w Rzeszowie, znów może zakończyć się fiaskiem, co za tym idzie, wakacyjny termin zakończenia prac nie zostanie zrealizowany.

Plac Śreniawitów miał być równy jak stolnica już pod koniec tegorocznych wakacji. Z tych planów jednak może nic nie wyjść, ponieważ kolejny raz Miejski Zarząd Dróg boryka się z tym samym kłopotem – oferta, która została złożona znacząco przekracza kwotę, którą ratusz był w stanie przeznaczyć na realizację inwestycji.

Firma, która ponownie stanęła do przetargu to Strabag, który wcześniej wykonał m.in. rewitalizację ul.  3 Maja. Za swoją pracę firma z Pruszkowa zażyczyła sobie niecałe 1,7 mln zł. Oznacza to, że ratusz musiałby dołożyć do inwestycji dodatkowo 700 tys. zł, gdyby zdecydował się na ofertę Strabagu.

– Póki co trwa sprawdzanie oferty. Szukamy dodatkowych pieniędzy. Jeśli się uda i do złożonej oferty nie będzie zastrzeżeń, wówczas zdecydujemy się na Strabag. Jeśli nie znajdziemy dodatkowych pieniędzy, przetarg będzie musiał zostać unieważniony – wyjaśnia Andrzej Świder, dyrektor MZD w Rzeszowie.

W praktyce oznacza to tyle, że nie ma szans na to, aby inwestycję zrealizować do końca wakacji.

Przypomnijmy, że plac Plac Śreniawitów jest węzłem komunikacyjnym w centrum miasta, z którego kierowcy jeżdżą w kierunku Mostu Zamkowego, ulic Hetmańskiej i Dąbrowskiego. Przez plac codziennie przejeżdża ok. 30 tysięcy kierowców.

W nawierzchni Placu Śreniawitów jest pełno kolein z powodu słabego podłoża, dlatego jego nawierzchnia ma zostać sfrezowana, następnie ma być  na nią nałożone trzy warstwy asfaltu wraz z siatką wzmacniającą tzw. geosiatką. Drogowcy twierdzą, że specjalna siatka powinna rozwiązać problem.

Jeśli w końcu rozpoczną się prace, to mają one potrwać maksymalnie dwa tygodnie i być prowadzone od godz. 18:00 do 6:00, tak by w ciągu dnia nie zamykać ruchu na Placu Śreniawitów.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama