Samorząd województwa podkarpackiego w ekspresowym tempie negocjuje z Komisją Europejską, by unijne fundusze przeznaczyć na walkę ze skutkami koronawirusa.
W poniedziałek Podkarpacki Urząd Marszałkowski w Rzeszowie poinformował o przekazaniu pieniędzy na przeciwdziałanie epidemii koronawirusa z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.
Zarząd Województwa Podkarpackiego podjął w tej sprawie konsultacje z Komisją Europejską oraz Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej. Urząd marszałkowski twierdzi, że są już wstępne zgody obu instytucji, by pieniądze z RPO dla Podkarpacia wydawano na ochronę zdrowia.
Opracowano już „pakiet działań”, który ma uruchomić ok. 330 mln zł na „najbardziej palące potrzeby w obszarze ochrony zdrowia”. Pieniądze mają też łagodzić negatywne skutki gospodarcze wywołane koronawirusem. Oprócz funduszy unijnych, na walkę z pandemią zostaną także przeznaczone pieniądze z budżetu województwa.
Jak informuje Urząd Marszałkowski w Rzeszowie, wspomniany pakiet będzie obejmować trzy główne filary. Pierwszym jest ochrona zdrowia, na którą przeznaczy się ok. 50 mln zł. Bez procedury konkursowej samorząd kupi dla lecznic sprzęt medyczny, materiały medyczne i środki ochrony.
Sprzęt trafi zarówno do szpitala zakaźnego w Łańcucie, który na Podkarpaciu jest dedykowany w walce z koronawirusem, jak również na 6 oddziałów zakaźnych w innych podkarpackich szpitalach. Doposażone będą także służby, pomagające walczyć z pandemią – stacje sanepidu, służby mundurowe, pogotowie ratunkowe, krwiodawstwo.
Są już zebrane wstępne informacje, czego poszczególnie jednostki i służby potrzebują.
– Na pewno będą to w pierwszej kolejności materiały jednorazowego użytku: kombinezony ochronne, gogle, maski, rękawiczki, ale także sprzęt: respiratory, komora hiperbaryczna, namioty pneumatyczne, ambulanse, łóżka i setki innych potrzebnych aparatów, urządzeń, sprzętów wyposażenia – wylicza Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki.
Zakupy mają być zrobione w ścisłej współpracy i koordynacji w wojewodą podkarpackim Ewą Leniart i szefem podkarpackiego sanepidu, Adamem Sidorem. – Wszystko po to, aby przeprowadzić zakupy szybko, sprawnie, bez tracenia czasu, powielania decyzji – mówi Ortyl.
Drugim filarem pakietu jest przedsiębiorczość, na który wyda się najwięcej pieniędzy – 220 mln zł. Fundusze będą przeznaczone na niskooprocentowane, preferencyjne pożyczki na środki obrotowe dla małych i średnich przedsiębiorców z Podkarpacia. Z pomocą przyjdą Bank Gospodarstwa Krajowego i Podkarpacki Fundusz Rozwoju.
Władze Podkarpacia zapewniają, że uproszczą procedury rozliczania pieniędzy, pozyskiwania funduszy. W tym zakresie nie ma jeszcze ostatecznych uzgodnień, właśnie one trwają. Samorząd rozmawia o tym z Komisją Europejską i ministerstwem, by ustalić niezbędne zakupy i pomoc dla przedsiębiorców.
– To kwestia tygodni, jak ruszy pomoc – twierdzi marszałek Ortyl.
Trzeci filar pakietu to miejsca pracy – ok. 60 mln zł. Pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego mają pomóc utrzymać zatrudnienie. Pracodawcy mogą liczyć na dofinansowanie wynagrodzeń pracowników małych i średnich przedsiębiorstw. Wsparcie dostaną też osoby prowadzące działalność gospodarczą, którzy w największym stopniu zostali lub zostaną dotknięci skutkami kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl