Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieście zdecydował, że obecni i byli policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Decyzja sądu zapadła w środę wieczorem po wielogodzinnym posiedzeniu. – Sąd zdecydował, że wszyscy podejrzani trafią do tymczasowego aresztu na trzy miesiące – do 16 lutego 2020 roku – poinformowała nas Joanna Specjał z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie.
Była obawa matactwa w śledztwie
Postanowienie sądu jest niejawne. Sąd przekazał tylko sentencję postanowienia. O aresztowanie obecnych i byłych policjantów rzeszowskiego CBŚP wystąpił małopolski oddział Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie korupcji w CBŚP w Rzeszowie.
Decyzją sądu do aresztu trafili Piotr J., szef rzeszowskiego CBŚP, jego były naczelnik, Krzysztof B. (zatrzymany w tej sprawie już po raz drugi, wcześniej uniknął aresztu), były policjant CBŚP – Damian W. oraz Robert P., były dyrektor rzeszowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który w przeszłości pracował w CBŚP.
Prokuratura zażądała dla całej czwórki tymczasowego aresztu w obawie, że wszyscy, gdyby byli na wolności, mogliby mataczyć w śledztwie. Poza tym grozi im surowa kara – do 10 lat więzienia. Jest też duże prawdopodobieństwo podejrzenia przestępstwa przez obecnych i byłych policjantów CBŚP.
W oficjalnym komunikacie prokuratura podała, że wystąpiła o aresztowanie podejrzanych z uwagi na „konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania”.
RMF FM: skandaliczne okoliczności akcji ABW
W środę wieczorem radio RMF FM podało, że okoliczności poniedziałkowego zatrzymania Piotra J. były „skandaliczne”. Z ustaleń dziennikarzy rozgłośni wynika, że szef rzeszowskiego CBŚP o godz. 5:00 rano miał ze swoimi podwładnymi jechać do Warszawy, by tam wręczono im odznaczenia.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!Przed domem Piotra J. byli już wtedy oficerowie ABW, do akcji zatrzymania Piotra J. mieli wkroczyć o 6:00. Agenci ABW mieli policjantom CBŚP, którzy z aferą korupcyjną nie mają nic wspólnego, nakazać wejść do samochodu, zakazano im jakichkolwiek rozmów telefonicznych, przez godzinę byli trzymani pod bronią.
W trakcie akcji – jak twierdzi RMF FM – został uszkodzony samochód CBŚP, m.in. wybito w nim szybę.
„Parasol ochronny” nad seksbiznesem
Według śledczych, obecni i byli policjanci CBŚP korzystali z usług prostytutek, pracujących w agencjach towarzyskich prowadzonych przez ukraińskich braci R. – Aleksa i Jewgienija, którzy na Podkarpaciu od lat 90. zajmowali się seksbiznesem. Prokuratura twierdzi, że seksbiznes braci R. kwitł dzięki nieformalnej ochronie rzeszowskiego CBŚP.
Afera korupcyjna w tej elitarnej jednostce policja wybuchła w lutym 2016 roku. To wtedy ABW zatrzymało Krzysztofa B., ówczesnego szefa CBŚP w Rzeszowie, jego “prawą rękę” Daniela Ś., szefa wydziału ekonomicznego CBŚP, wspomnianych braci R. oraz znanego rzeszowskiego hotelarza Jerzego M.
Bracia R. dostali śmiesznie niskie wyroki, śledztwo przeciwko Danielowi Ś. i pozostałym osobom do tej pory się nie zakończyło.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl