Mariusz Kamiński w Rzeszowie: przekażemy Ukrainie tysiące karabinów i miliony sztuk naboi

– Ukrainie pomagamy konkretnie i adekwatnie do rozwoju sytuacji – mówił w Rzeszowie Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Mariusz Kamiński w poniedziałek (26 czerwca) przyjechał do Rzeszowa, gdzie w Urzędzie Wojewódzkim spotkał się z szefem ukraińskiego MSWiA Ihorem Klymenką. Tematem roboczego spotkania była aktualna sytuacja wojenna na Ukrainie.

W spotkaniu brali udział także przedstawiciele polskich i ukraińskich służb, które są podległe ministerstwom obu krajów. Z Polski byli: szef policji Jarosław Szymczyk, szef Straży Granicznej Tomasz Praga oraz wiceszef Straży Pożarnej Arkadiusz Przybyło. 

Stronę ukraińską reprezentowali: Serhij Dejneko, szef tamtejszej Straży Granicznej, Iwan Wyhiwśki, szef Policji Narodowej Ukrainy oraz Sergiej Kruk, szef Ukrainy ds. sytuacji nadzwyczajnych. Spotkanie było zamknięte dla mediów. 

W spotkaniu brała udział także Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. 

 

Na parkingu przed Urzędem Wojewódzkim stało sześć ciężarówek z polską pomocą humanitarną dla Ukrainy. W TIR-ach był m.in. sprzęt medyczny i agregaty prądotwórcze, które jeszcze w poniedziałek dotrą do szpitali w Charkowie i Chersoniu. 

Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Rosja coraz bardziej zdemoralizowana

Po spotkaniu, Mariusz Kamiński mówił, że resorty obu krajów bardzo blisko ze sobą współpracują, a poniedziałkowe rozmowy nie były kurtuazyjne. – Wiemy, co się dzieje na Wschodzie. W sobotę widzieliśmy przerażające sceny z Rosji – mówił Kamiński. 

Nawiązywał w ten sposób do buntu wagnerowców, którzy urządzili najazd na Moskwę, a w ostatniej chwili zostali zatrzymani, gdy do negocjacji z buntownikami wobec reżimu Putina włączył się białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka. 

– To państwo [Rosja – przyp. red.] ulega coraz większej demoralizacji. Aparat państwowy, bunty na ulicach pokazują, jak wielkim zagrożeniem jest Rosja nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego regionu i całego świata – uważa Mariusz Kamiński. 

Kamiński: Ukraina musi zwyciężyć

Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Dlatego, jak podkreślał szef polskiego MSWiA, współpraca resorów obu krajów „musi być bliska”. – Jej owocem musi być zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie. Zrobimy wszystko, żeby tak się stało – mówił w Rzeszowie Kamiński. 

Stwierdził, że na froncie ukraińsko-rosyjskim walczą nie tylko żołnierze armii ukraińskiej, ale także bardzo duża grupa ukraińskiej Gwardii Narodowej, tamtejsi policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy tworzą brygady szturmowe. 

– Właśnie tym formacjom będziemy pomagać bardzo konkretnie – ogłosił Kamiński. – Najważniejsza jest broń – dodawał. Dlatego, jak zapowiedział Kamiński, Polska „niedługo” rozpocznie dostawy broni dla Gwardii Narodowej Ukrainy i brygad szturmowych. 

– To tysiące karabinów maszynowych, miliony sztuk naboi – obiecał Kamiński. – Pozwolą one efektywnie walczyć obrońcom wolności Ukrainy i obrońcom wolności Europy – uważa. Kamiński mówił, że Polska pomaga Ukrainie „konkretnie i adekwatnie do rozwoju sytuacji”. 

Polska będzie budowała szpitale 

Szef polskiego MSWiA zapewnił również, że Polska będzie „bardzo mocno” wspierać rannych w walkach z rosyjskim agresorem, z wykorzystaniem szpitali MSWiA. W pogotowiu jest pociąg sanitarny, który ze Lwowa może zabierać rannych ukraińskich funkcjonariuszy.

– Będziemy również budowali i wspierali sprzętowo polowe szpitale dla funkcjonariuszy Gwardii Narodowej Ukrainy, policjantów, strażników granicznych, którzy odniosą rany na froncie – zapowiedział Mariusz Kamiński. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Po poniedziałkowym spotkaniu z ukraińską delegacją, stwierdził, że sytuacja na froncie ukraińsko-rosyjskim jest „bardzo napięta”. – Trwają walki związane z kontrofensywą naszych przyjaciół ukraińskich. Te walki mogą mieć bardzo duży zasięg – uważa Kamiński. 

Zapewnił, że na spotkaniu w Rzeszowie obie delegacje mówiły o „bardzo konkretnych  formach współpracy” związanych z wojną, ale również o przyszłości, gdy wojna już się zakończy. Rozmawiano m.in. na temat zwalczania przestępczości. 

– Wojna rodzi różnego typu patologie. Chcemy być na to również przygotowani – powiedział Mariusz Kamiński. 

Polacy rozumieją nasze trudności 

Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Z kolei Ihor Klymenko w Rzeszowie dziękował Polsce i Polakom za okazaną pomoc od pierwszych dni wojny na Ukrainie. Miliony ukraińskich uchodźców, uciekających przed rosyjskimi rakietami, znalazło schronienie w naszym kraju. 

Klymenko także zapewniał, że podległe ukraińskiemu MSWiA służby bardzo dobrze współpracują z polskimi, m.in. w zabezpieczaniu granicy polsko-ukraińskiej oraz pomocy humanitarnej dla Ukrainy. 

Szef ukraińskiego MSWiA powiedział, że na poniedziałkowym spotkaniu pokazywano polskiej delegacji, jak ukraińskie służby wykorzystują sprzęt, który Polska przekazała Ukrainie po katastrofie humanitarnej, gdy Rosja wysadziła zaporę w Nowej Kachowce.

– Cysterny transportowe wykorzystywane były do dowozu wody pitnej dla dziesiątek tysięcy poszkodowanych, a pompy do wypompowywania wody z mieszkań, które zalała 6-metrowa fala – wspominał w Rzeszowie Ihor Klymenko.

– Polacy doskonale rozumieją, z jakimi trudnościami borykamy się w walce z agresorem – ocenił ukraiński minister. – Wróg jest bardzo silny. Tylko wspólnie możemy wyzwolić nie tylko Ukrainę, ale zapewnić bezpieczeństwo całej Europie – powiedział Klymenko.

– Slawa Polsce! Slawa Ukrainie! – dodał na koniec.

Odznaki dla polskich funkcjonariuszy

Ihor Klymenko podczas pobytu w Rzeszowie wręczył także polskim funkcjonariuszom odznaki ukraińskiego MSW „Za współpracę międzynarodową w zakresie działań organów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych”. 

Odznaki otrzymało trzech polskich policjantów: st. asp. Wojciech Pelc z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, sierż. Paweł Haliasz z Komisariatu Policji w Radymnie i mł. asp. Przemysław Karpisz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. 

Odznaki otrzymało także czworo polskich pograniczników: mł. chor. Wioleta Bachurska z Placówki SG w Korczowej oraz trzech funkcjonariuszy straży z Medyki: st. chor. szt. Agata Świtajło, st. chor. sztab. Łukasz Galej i chor. Magdalena Janowska.

Na liście wyróżnionych odznakami nie brakowało też polskich strażaków: mł. bryg. Paweł Szkoła z Komendy Powiatowej PSP w Jarosławiu, sekcyjny Krzysztof Butra z Komendy Miejskiej PSP w Przemyślu oraz st. asp. Tomasz Szmagara z KP PSP w Lubaczowie.

 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama