Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Jazda autobusem w Rzeszowie, to ostatnio podróż pełna nerwów i rozczarowania. Począwszy od autobusów, które nie przyjeżdżają, po wysokie ceny biletów, aż po niekompetencje i chamstwo kontrolerów.

JAZDA

Moja ostatnia podróż zaczynała się w Przybyszówce, a kończyła pod Urzędem Marszałkowskim. Na żadnym z przystanków na ulicy Dębickiej nie ma biletomatu. W okolicy jest jeden sklep gdzie nie można kupić biletu, bo w kasie zostały same „po starej cenie”. Ceny zmieniają się częściej niż w innych miastach. Nie wiadomo też, czy autobus, który przyjedzie, będzie wyposażony w biletomat czy nie. Nawet jeśli będzie, to czy będzie działał? Opcja kupienia w kasowniku nie zawsze jest dostępna. Więc dlaczego przepisy wymagają ode mnie, żebym miała bilet przed wejściem do autobusu? 

BILETY

Można kupić bilet przed wejściem z pomocą aplikacji. Podobno. Co z tego, kiedy w Rzeszowie są miejsca, gdzie zasięg nie jest na tyle dobry, żeby ten bilet nabyć!? W aplikacji najczęściej trzeba podać numer boczny autobusu. Jeśli aplikacja się zatnie (brak internetu), to kupno biletu zablokowane jest przez kolejne kilka minut (zbiletem oraz aplikacja bankowa). Co ma wtedy zrobić pasażer? 

NAJGORZEJ BYĆ PASAŻEREM

Pasażer w tym mieście skazany jest na komunikację, która nie działa. Nabycie biletu przed podróżą jest okropnie utrudnione. Trzeba pojechać gdzieś, żeby bilet papierowy kupić. Bilety są drogie, droższe niż w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku przeliczając na średni dochód mieszkańca. Nie wspominając o tym, że w wymienionych miastach dostępne są inne środku komunikacji jak tramwaje, pociągi, metro.

KONTROLERZY

Kiedy nie masz biletu, choć bardzo starałeś się go mieć, a przyłapie cię kontroler, to zaczyna się ogromny kłopot i nieprzyjemności. Kontrolerzy w Rzeszowie są szeryfami autobusów, wlepiają mandaty bez względu na tłumaczenia. Nieważne czy tłumaczy się dziecko w wieku szkolnym, czy starsza Pani, czy student, czy inny człowiek, który pokazuje, że biletomat nie działa i NIE DA SIĘ kupić biletu.

Ciekawe czy tak samo kontrolerzy zachowują się w stosunku do grup głośnych pijanych mężczyzn w sile wieku, którzy jeżdżą autobusami wieczorami.

Na grupach spotted FB, które dotyczą Rzeszowa i komunikacji w Rzeszowie, pasażerowie opisują swoje historie, związane z trudnościami z kupnem biletu, z niesprawiedliwym traktowaniem od kontrolerów, którzy nie słuchają wyjaśnień pasażerów. No i co z tym Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie zrobi? 

Rzeszów, jakim miastem chcesz być? 

Sylwia, mieszkanka Rzeszowa, Warszawy, Gdańska, Wrocławia i Oslo 🙂

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama