Akacja na Rynku
Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Akacja z rzeszowskiego Rynku zostanie wycięta – zdecydował prezydent Konrad Fijołek. Ekspertyza wykazała, że drzewo przegniło do rdzenia. 

We wtorek poinformowaliśmy, że kilkudziesięcioletnia akacja z rzeszowskiego Rynku została uszkodzona przez wichurę. Drzewo, które znajduje się przy pomniku Tadeusza Kościuszki, zostało zabezpieczone. Miasto zamówiło też opinię dendrologiczną. – Zrobimy wszystko, aby ocalić akację – zadeklarował wówczas prezydent Fijołek.

W poniedziałek ogłoszono wyniki ekspertyzy. Niestety, drzewo ze względów bezpieczeństwa musi zostać usunięte – i to w „trybie pilnym”. 

– Dendrolog, który współpracuje z nami od 15 lat, i który posiada wszelkie uprawnienia, przeprowadził badania z pomocą tomografu. Drzewo ma dużą zgniliznę, która sięga samego rdzenia. Część, która wydaje się zdrowa, tak naprawdę trzyma się na jednej małej odnodze – przekazała Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. 

Pomiary wykazały, że drzewo – szarpane podmuchami wiatru – może się przewrócić, powodując zniszczenia w promieniu 30 metrów. 

– To duże zagrożenie dla mieszkańców. Wycinka nastąpi natychmiast. Pomoże przy niej straż pożarna – zakomunikowała dyrektor ZZM. 

Starania o sadzonkę

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– Decyzja była trudna, ale nie mamy innego wyjścia – powiedział w poniedziałek prezydent Konrad Fijołek. – Z drżącym sercem obserwowałem gości Rzeszowskiego Festiwalu Piwa, którzy w weekend bawili się na Rynku, właśnie w pobliżu akacji. Wolałem jednak uzyskać pełną i precyzyjną analizę. Teraz mam stuprocentową pewność, że nie ma innego wyjścia i drzewo trzeba wyciąć – wyjaśnił Fijołek. I tak się stało już w poniedziałek. 

Miasto pracuje już nad pozyskaniem sadzonki. – Znaleźliśmy szkółkę, która oferuje sadzonki tego samego gatunku, czyli akacji umbraculifera. Jesienią posadzimy więc młode drzewo w tym samym miejscu, gdzie rosło historyczne – zapowiedziała Aleksandra Wąsowicz-Duch.

Sadzonka ma mieć 5 metrów wysokości i pień o obwodzie 60 centymetrów. Dodatkowo miasto wykona specjalny system nawadniania i napowietrzania. Nasadzenie może pochłonąć w sumie 60 tys. zł. 

Druga akacja, która rośnie na Rynku, została przebadana dwa lata temu. Jest w dobrej kondycji. Kolejna ekspertyza dla niej jest planowana w 2023 roku. Do tego momentu miasto zamierza zakupić własny tomograf i przeszkolić w jego użyciu pracowników ZZM.

(taz)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama