Zdjęcie: Pixabay
Reklama

Naukowcy z Rzeszowa i Ukrainy potwierdzili, że wojna na Ukrainie zabiła w Morzu Czarnym około 20 procent delfinów i morświnów. Dramat wodnych zwierząt pokazała teraz Korea Południowa. Za pomocą komiksów.

– Komiksy są skutecznym narzędziem przekazu informacji, zatem bardzo mnie cieszy, że wyniki badań mojego zespołu są przekazywane w tej formie i docierają do wielu ludzi – mówi dr hab. Ewa Węgrzyn z Instytutu Biologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. 

Dr Węgrzyn była w grupie zoologów z Rzeszowa i Ukrainy, którzy badali wpływ wojny na Ukrainie na życie delfinów i morświnów w Morzu Czarnym. Tylko w ciągu trzech miesięcy od wybuchu wojny wyginęło pomiędzy 37 tys. a 48 tys. waleni (ok. 20 proc. populacji).  

– Takie tempo ich wymierania zagraża zniknięciem waleni z tego akwenu – alarmują naukowcy. Badania przeprowadzili po sygnałach z Ukrainy o dużej liczbie martwych delfinów i morświnów wyrzucanych na brzegi państw otaczających Morze Czarne.

Nie mogli uwierzyć 

Oprócz dr hab. Ewy Węgrzyn, w zespole badaczy byli także: prof. UR, dr hab. Konrad Leniowski, prof. UR i dr Natalia Tańska oraz naukowcy z Ukrainy: dr Ivan Rusev, mgr Iryna Miedviedieva i dr Aleksander Kagalo.

Badania przeprowadzono na zmodyfikowanej wersji nauki obywatelskiej i „białego wywiadu”. Ukraińcy zbierali dane w terenie pomimo zagrożenia ostrzałami. Najważniejsze efekty? Ujawnienie ogromnej skali wymierania delfinów i morświnów w Morzu Czarnym.

– Nie spodziewaliśmy się, że te liczby mogą być tak ogromne. Kiedy otrzymaliśmy wyniki badań, po raz pierwszy w długiej historii mojej pracy naukowej chciałam się mylić. Miałam nadzieję, że popełniliśmy jakiś błąd w obliczeniach – wspomina dr Węgrzyn. 

Niestety, wyniki badań okazały się prawdziwe. – To najsmutniejsze badania w jakich brałam udział – podkreśla zoolożka z UR. 

Ogromne zainteresowanie 

Wyniki badań polsko-ukraińskich naukowców o śmierci czarnomorskich delfinów zostały opublikowane w uznanym międzynarodowym naukowym czasopiśmie „Biology Letters”. To po tej publikacji, do badaczy odezwali się reporterzy z różnych krajów.

Jednym z nich był Park Seol-min z koreańskiego tygodnika SISA Week. Reportaż o masowym wymieraniu delfinów i morświnów w Morzu Czarnym spotkał się z dużym zainteresowaniem Koreańczyków.

Redakcja tygodnika SISA postanowiła zrobić coś więcej niż tylko publikując reportaż o dramacie czarnomorskich wodnych zwierząt. Zleciła opracowanie serii edukacyjnych komiksów dla wszystkich czytelników, również tych najmłodszych.

 

Kiedy badania mają sens… 

Komiksy w Korei Południowej nie trafiają tylko do najmłodszych grup czytelniczych, tak jak ma to miejsce w Europie. Historia komiksów w Korei, nazywane „manhwa”, sięga pierwszej połowy XX w. Są ważnym elementem kultury rozrywkowej kraju.

W Korei popularne są webtoony, czyli komiksy tworzone w formacie pionowym, do czytania na smartfonach i tabletach. Komiksy przybliżające Koreańczykom wyniki badań polsko-ukraińskich naukowców nad śmiertelnością delfinów mają właśnie formę webtoonów.

– Badania naukowe mają sens wtedy, kiedy ich wyniki trafiają do społeczeństwa – uważa dr hab. Ewa Węgrzyn. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy komunikacja ma krótkie formy (Twitter czy Instagram), czasu na lektury długich reportaży czy artykułów jest coraz mniej.

– Jeśli chcemy dotrzeć do szerokich warstw społeczeństwa z jakąś ważną informacją, to komiks sprawdza się znacznie lepiej. Dobrze przygotowany komiks jest w stanie przekazać najważniejsze informacje w niesamowicie krótkiej formie – nie ma wątpliwości dr Węgrzyn.

Podkreśla, że cierpienie i śmierć podczas wojen nie ogranicza się do istot ludzkich. Delfiny to bardzo inteligentne zwierzęta, mają świadomość swojego istnienia podobnie jak ludzie, podobnie jak my zawierają przyjaźnie i mają złożony system komunikacji.

– Ich cierpienie fizyczne i psychiczne podczas długich godzin, kiedy umierają wyrzucone na brzeg z powodu ran, głodu i choroby dekompresyjnej, niczym nie różni się od ludzkiego cierpienia – mówi Ewa Węgrzyn. 

Otoczyć świat opieką 

A jeszcze bardziej ją frustruje, gdy pomyśli, że człowiek, najinteligentniejszy gatunek na Ziemi, zadaje tyle cierpienia zarówno niewinnym ludziom, jak i też zwierzętom. – Z tak niskich pobudek – chęci podboju i dominacji – nie może pojąć dr Węgrzyn. 

– Mając tak potężne zasoby inteligencji, wiedzy i techniki powinniśmy opiekować się otaczającym nas światem zamiast go wyniszczać – podkreśla na koniec zoolożka z UR.

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama