Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Rzeszowscy prokuratorzy zaostrzą zarzuty 29-letniemu Marcinowi R., podejrzanemu o pobicie 55-letniej kobiety na ulicy Osmeckiego w Rzeszowie.

Jak ustalił Rzeszów News, decyzja o zmianie zarzutów zapadła w Prokuraturze Rejonowej dla miasta Rzeszów, gdzie prowadzone jest śledztwo dotyczące niedzielnego pobicia 55-letniej kobiety. Główny zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu, zostanie zmieniony na usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

– Taka decyzja zapadła po uzupełnieniu materiału dowodowego – powiedział nam w czwartek Wojciech Kosior, wiceszef rzeszowskiej prokuratury.

Pobił bez powodu 

To oznacza, że Marcinowi R. za pobicie mieszkanki Rzeszowa będzie groziła kara co najmniej trzech lat więzienia. Przedstawiony mu w środę zarzut zagrożony jest karą od trzech miesięcy pozbawienia wolności. W nowo przyjętej kwalifikacji, 29-latek może być przez sąd surowiej ukarany. 

– Dodatkowo, po uzyskaniu pełnej dokumentacji medycznej pokrzywdzonej, biegli uzupełniająco wypowiedzą się o doznanych obrażeniach, co może przełożyć się na przedstawienie zarzutu nie tylko usiłowania, ale spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – twierdzi prokurator Kosior. 

Marcinowi R. w środę przedstawiono cztery zarzuty. Wśród nich są także zarzuty kierowania gróźb karalnych i uszkodzenia mienia. Po południu 29-latek został aresztowany na trzy miesiące. Z ustaleń śledczych wynika, że Marcin R. w minioną niedzielę (21 maja) na ulicy Osmeckiego bez powodu zaatakował 55-letnią kobietę, która szła z 21-letnim synem. 

Kobieta została uderzona bezprzewodowym głośnikiem i szklaną butelką w głowę. Sprawca groził 55-latce, że ją zabije. Jak ustalili policjanci, gdy syn próbował pomóc matce, został dwukrotnie kopnięty w głowę. Gdy kobieta próbowała zadzwonić po pomoc, napastnik wyrwał jej telefon i rzucił o ziemię. 55-latka trafiła do szpitala z otwartym złamaniem nogi.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Zaatakował też 13-latka

Na tym historia się nie zakończyła. Jak ujawniła w czwartek policja, chwilę po zdarzeniu na Osmeckiego, na sąsiedniej ulicy, ten sam mężczyzna, głośnikiem bezprzewodowym zaatakował 13-letniego chłopca. Na szczęście obrażenia, jakich on doznał, nie są poważne. Sprawca wybił jeszcze w zaparkowanym na ul. Starzyńskiego dodge dwie szyby boczne.

– Właściciel pojazdu złożył wniosek o ściganie sprawcy. Straty wycenił na 2 tys. zł – poinformowała asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji.

Łączne straty uszkodzenia telefonu pobitej kobiety i samochodu oszacowano na 2600 zł. Napastnika szukali policjanci, już po kilku godzinach znali jego personalia. Marcina R. zatrzymali w poniedziałek po godz. 22:00 na Baranówce. W trakcie przesłuchania, 29-latek częściowo przyznał się do winy (do uszkodzenia auta), ale odmówił składania wyjaśnień.

Marcin R. znany był wcześniej organom ścigania. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama