Zdjęcie: Pixabay

Metodę na „zdalny pulpit” wykorzystali oszuści, by od 65-letniego mieszkańca Rzeszowa wyłudzić 50 tys. zł. 

Mężczyzna o oszustwie powiadomił Komendę Miejską Policji w Rzeszowie w niedzielę, 28 maja. 65-latek w połowie kwietnia w internecie trafi na artykuł o inwestycjach w bitcoiny. Podał swój numer telefonu oraz adres mailowy.

Na zgłoszenie odpowiedział nieznajomy, który mieszkańcowi Rzeszowa przybliżył tematykę kryptowalut oraz zasady inwestowania na wirtualnej giełdzie. 65-latek zainwestował 250 dolarów. Dzień później, skontaktował się z nim drugi nieznajomy.

– Przestawił się za brokera internetowego i nakłonił do zainstalowania na swoim urządzeniu oprogramowania AnyDesk – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji.

Oszust przekonywał, że aplikacja umożliwi mężczyźnie dostęp do wykresów, na których będzie widział, jak rosną jego zyski. Jeszcze tego samego dnia, fałszywy broker namówił 65-latka do dalszego inwestowania w bitcoiny.

– 65-latek nie miał już wolnych środków. Oszust, posługując się zdalnym pulpitem, wszedł na jego rachunek, złożył w jego imieniu wniosek o kredyt na kwotę 50 tys. zł. Następnie pieniądze te przelał na inny rachunek – przedstawia rzecznik Żuk.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Mężczyzna bezrefleksyjnie wykonał wszystkie polecenia oszusta – zeskanował dowód osobisty, dał się namówić na kolejną transakcję na kwotę 3000 dolarów. Pieniądze te również miały być przelane na inny rachunek, do transakcji jednak nie doszło.

– Z 65-latkiem skontaktował się jego bank. Wtedy mężczyzna zorientował się, że został oszukany. Łącznie mieszkaniec Rzeszowa stracił 50 tys. zł – dodaje Magdalena Żuk. 

Aby uchronić się przed tego typu oszustwami należy przestrzegać dwóch prostych zasad: pod żadnym pozorem nie udostępniajcie obcym danych do swoich urządzeń, danych do logowania ani żadnych haseł.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama