Zdjęcie: Środowiskowy Dom Samopomocy

Ratusz dostał cząstkowe wyniki kontroli w Środowiskowym Domu Samopomocy przy ulicy Ofiar Katynia w Rzeszowie. Są korzystne dla pracowników. 

Poinformowała nas o tym w środę (7 lutego) Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prezydenta Rzeszowa, zastrzegając jednocześnie, że kontrola w ŚDS cały czas trwa, a na pełny obraz sytuacji w placówce trzeba jeszcze poczekać. Jak długo? Nie wiadomo. 

Wiadomo natomiast, że cząstkowe wyniki kontroli dotyczą zachowań pracowników domu wobec jego podopiecznych. – Nie potwierdzają one nieprawidłowości – przekazała Marzena Kłeczek-Krawiec. Nie ujawnia w oparciu o co kontrolerzy do takich wniosków doszli.

– To wszystko będzie w wystąpieniu pokontrolnym – zapewnia rzecznik prezydenta.

List otwarty 

ŚDS przy ulicy Ofiar Katynia od wielu tygodni przechodzi kontrolę służb miejskich i  Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Powodem są zasygnalizowane przez Renatę Sielską-Płonkę, byłą już wicedyrektor domu, nieprawidłowości w działalności placówki.

Sielska-Płonka zarzuciła pracownikom ŚDS stosowanie przemocy wobec podopiecznych domu – to osoby niepełnosprawne, głęboko upośledzone intelektualnie, poruszające się na wózkach inwalidzkich, kontakt z tymi ludźmi często jest bardzo utrudniony. 

ŚDS przy ulicy Ofiar Katynia ma pod opieką około 100 osób. Sielska-Płonka twierdzi, że przemoc wobec podopiecznych domu tolerowała dyrektorka Teresa Piątek, a na dodatek placówką zarządza nieudolnie, zatrudnia ludzi bez kompetencji i szasta pieniędzmi. 

Renata Sielska-Płonka o nieprawidłowościach w ŚDS poinformowała liczne instytucje, m.in. Najwyższą Izbą Kontroli, o zachowaniach pracowników wobec podopiecznych domu mówiła dyrektorce Piątek. Ta, twierdzi Sielska-Płonka, nie reagowała. 

Dyrektorka wciąż milczy 

Sielska-Płonka stanowisko wicedyrektorki ŚDS straciła 27 grudnia 2023 roku. Wtedy nie przedłużono jej umowy o pracy. Sielska-Płonka twierdzi, że to akt zemsty za to, że interweniowała w sprawie sytuacji w placówce. Wicedyrektorką była od maja 2022 roku. 

Teresa Piątek nie chce rozmawiać z mediami. W jej obronie stanęli rodzice i opiekunowie prawni podopiecznych ŚDS. Niedługo po publikacjach oświadczyli, że nie docierały do nich sygnały o stosowaniu przemocy wobec ich bliskich, wzięli w obronę dyrektor Piątek. 

Podległe ratuszowi służby od 3 stycznia weryfikują oskarżenia podawane przez Renatę Sielską-Płonkę. Ratusz też zaangażował się w obronę Piątek, miejscy urzędnicy zarzucili mediom, że pochopnie przyjmują wersję podawaną przez zwolnioną wicedyrektorkę domu.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

To zarzut absurdalny, bo ratusz kazał Teresie Piątek milczeć i nie rozmawiać z mediami, które chciały poznać jej wersję.

Wojewoda też sprawdza 

ŚDS przy ulicy Ofiar Katynia jest też pod lupą inspektorów Wydziału Polityki Społecznej Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, do którego również zasygnalizowano nieprawidłowości w działalności placówki. 

Bartosz Gubernat, rzecznik wojewody podkarpackiego, poinformował nas, że inspektorzy przeprowadzili w ŚDS „kontrolę doraźną” – sprawdzali organizację pracy domu i sposób opieki nad jego podopiecznymi. Kontrola też rozpoczęła się 3 stycznia. 

Inspektorzy urzędu byli w ŚDS 5, 17, 18 i 25 stycznia. – Zebrane materiały są obecnie szczegółowo analizowane. Informacja o wynikach kontroli będzie możliwa dopiero po zakończeniu całej procedury kontrolnej – przekazał Gubernat.

Też nie wiadomo, kiedy to nastąpi. 

„Bezczynność wicedyrektorki” 

Część rodziców podopiecznych ŚDS jest zdziwiona zarzutami, jakie wobec pracowników domu i dyrektorki Teresy Piątek kieruje Renata Sielska-Płonka. To Sielskiej-Płonce, gdy była jeszcze wicedyrektorką, zarzucają bezczynność.  

– Nigdy nie upomniała żadnego pracownika, nigdy nie stanęła w obronie niby krzywdzonych osób z niepełnosprawnościami, i nigdy nie zostaliśmy poinformowani, że naszym dzieciom dzieje się krzywda, przez całe półtora roku – twierdzi jeden z rodziców. 

Uważa on, że Renata Sielska-Płonka ponosi winę za „bezczynność”. – Szkoda, że wszystkie organy państwa zostały uruchomione dopiero, gdy nie przedłużono jej umowy o pracę – ubolewa rodzic podopiecznego ŚDS. 

A Teresa Piątek wciąż pozostaje dyrektorem domu. 

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama