Fijołek podsumowuje miesiąc w ratuszu: „Nazywają mnie zielonym prezydentem”

Reklama

Z 349 obietnic, które złożył w czasie kampanii wyborczej, 60 już realizuje. – Nazywają mnie zielonym prezydentem – mówi Konrad Fijołek po miesiącu w ratuszu. 

 

– Pracę rozpoczynam o 7, a kończę po 21. Także w weekendy. Żonie to się nie podoba, więc wysłałem ją na wakacje – żartował prezydent Konrad Fijołek. W poniedziałek zjadł śniadanie z dziennikarzami, podczas którego podsumował swój pierwszy miesiąc w ratuszu. 

Na spotkanie wybrał ogródki letnie u zbiegu ulic Mickiewicza i Joselewicza. To nie przypadek. To właśnie tamten rejon Fijołek zamknął dla ruchu samochodowego na początku kadencji.

– Takie miejskie okoliczności staramy się krzewić – mówił prezydent, wskazując na donice z kwiatami, które blokują przejazd z ulicy Mickiewicza na Rynek. – Taki właśnie ma być Rzeszów. Bez samochodów w centrum. Oddamy centrum mieszkańcom – deklarował Fijołek. 

Jego zdaniem plac Cichociemnych, który znajduje się w pobliżu, zyskał „nowe życie”. – Są ogródki, a w nich leżaki, z których można obserwować park. Nie zasłaniają go już samochody. Teraz pora pokazać, jak piękna jest ulica Mickiewicza, zrobimy z niej wizytówkę, elegancko zaaranżujemy – ogłosił Konrad Fijołek.

Zdradził też, że w ratuszu trwają prace nad wyznaczeniem miejsc parkingowych dla samochodów, które do tej pory zatrzymywały się przy ulicy Mickiewicza i Jagiellońskiej. Ta druga zostanie wyłączona z ruchu już 1 sierpnia

Zielony prezydent

W czasie śniadania Fijołek chwalił się, że mieszkańcy nazywają go „zielonym prezydentem”. – Chciałbym, żeby tak było zawsze – mówił dumnie.

Taki przydomek ma mu zapewnić na stałe m.in. rezygnacja ze szkodliwych dla środowiska oprysków na komary, powołanie komisji, która pozyska dla miasta nowe tereny zielone, opracowanie planu zagospodarowania terenów nad Wisłokiem, tworzenie nowych ścieżek pieszo-rowerowych oraz liczne nasadzenia. 

Za rządów Fijołka trudniej ma być także o wycinkę drzew. Prezydent postanowił, że wszystkie wnioski będą publikowane i nie uzyskają zgody bez konsultacji społecznych. 

Mniej betonu

W poniedziałek prezydent Rzeszowa zrelacjonował też postępy w opracowywaniu studium uwarunkowań kierunków zagospodarowania przestrzennego. Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa miało już nakreślić „pewne tendencje”.

– Przyjęliśmy najważniejsze założenia i po wakacjach możemy rozpocząć konsultacje społeczne – zapewniał Fijołek. – Dokonaliśmy bilansu. Do dyskusji wyjdziemy z hasłem: 35 proc. terenów miejskich na zieleń. Pozostałe na przemysł, usługi i budownictwo. Chcemy podzielić Rzeszów na sektory, dla zabudowy niższej i wyższej – tłumaczył prezydent. 

Najszybciej plan chciałby uchwalić dla terenów nad Wisłokiem. I o nich Fijołek także zamierza debatować z mieszkańcami. – Nad Wisłokiem są właściciele prywatni, część z nich ma już warunki zabudowy, część wystąpiła o pozwolenia na budowę. Możliwe, że miasto będzie musiało wypłacić im wielomilionowe odszkodowania. Warto, by sytuację ocenili rzeszowianie – tłumaczył Konrad Fijołek. 

1,3 mln zł na zieleń

Także z inspiracji prezydenta na lipcowej sesji rady miasta 1,3 mln zł przesunięto na inwestycje zielone. – Dzięki temu zyskamy dwa psie wybiegi, na osiedlach Kotuli i Baranówka, oraz dwa pierwsze parki kieszonkowe, przy ulicy Króla Augusta i Sanockiej – przypomniał Fijołek. 

Za dodatkowe pieniądze miasto kupi też parklety i zleci wysokie nasadzenia, m.in. w parku przy bł. Karoliny.

Lepsza komunikacja

W tym tygodniu Miejski Zarząd Dróg ma rozpocząć usuwanie zapadlisk i wymianę wysepek i wysokich krawężników, które utrudniają poruszanie się rowerem po Rzeszowie. Wkrótce na wybranych skrzyżowaniach pojawią się czujniki rowerowe, które dadzą urzędnikom możliwość monitorowania ruchu rowerowego w mieście. 

– Rozważamy wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na niektórych ulicach, co pozwoli nam na utworzenie tzw. kontrapasów rowerowych. Pierwszy projekt mamy gotowy – przekazał Konrad Fijołek.  

Prezydent zainicjował również proces integrowania biletu ZTM z PKS i PKP, co ma zapewnić „zrównoważoną mobilność dla całej aglomeracji”. 

„Rzeszów tętni życiem”

Prezydent był zadowolony z „Atrakcji na Wakacje”, które oferują 250 wydarzeń kulturalnych i sportowych. – Dzięki nim Rzeszów tętni życiem – oceniał.

W ostatni weekend – po długiej pandemicznej przerwie – wróciły potańcówki dla seniorów. Fijołek widzi w w nich szansę na zintegrowanie środowiska.

– Myślimy szerzej. Utworzymy specjalny portal informacyjny dla seniorów. Rozpoczęliśmy też dyskusje o telemonitoringu zdrowia seniorów – podkreślał prezydent Rzeszowa.

Z jego polecenia w MOPS-ie rozpoczęto prace nad bonem żłobkowym. W Urban Labie mają się pojawić Centrum Seniora, Centrum Kobiet i Wspierania Polityki Równościowej oraz Centrum Wsparcia Organizacji Pozarządowych. Te ostatnie w Urban Labie mogą umieścić swoje siedziby. 

Interwencje na osiedlach

W pierwszym miesiącu prezydent działał również dla osiedli. Zlecił m.in. opracowanie dokumentacji na oświetlenie dla Pogwizdowa Nowego i powołał zespół, który opracuje koncepcję kanalizacji deszczowej dla Słociny. 

Dla Przybyszówki Fijołek zlecił projektowanie sygnalizacji świetlnej na ulicy Dębickiej. Rozpoczął też rozmowy z właścicielami działek przy ulicy Stadionowej, gdzie miałoby powstać boisko sportowe. – Wstępnie się porozumieliśmy – oznajmił prezydent. 

Zapewnił też o dodatkowym sprzęcie dla placów zabaw na osiedlach 1000-lecia i Pułaskiego. 

W ratuszu bez zmian

W pierwszym miesiącu urzędowania Fijołek nie dokonał żadnych roszad w urzędzie miasta. – Nikt nie stracił pracy – przekonywał. – Każdemu daję szansę, by mógł się okazać, ale uważnie obserwuję. Jedni otrzymują plusy, inni minusy – mówił z uśmiechem. 

Jedyną nowością jest powołana niedawno Kancelaria Prezydenta. W poniedziałek Konrad Fijołek ogłosił, że kierownikiem działającego w niej oddziału prezydialnego została Magdalena Materna, dotychczasowa sekretarka prezydenta Tadeusza Ferenca.

(taz)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama