Zdjęcie: Bryksy. Na zdjęciu inwestycja "KrakoVska"
Nie wieżowce, a kompleks kulturalno-restauracyjno-hotelowo-handlowy z funkcją mieszkalną – tego chce przy ulicy Krakowskiej stowarzyszenie „Świadomy Obywatel Rzeszowa”. Bryksy: to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. 
 
Podczas lipcowej sesji Rady Miasta Rzeszowa zaproponowano salomonowe rozwiązanie związane z budową dwóch wieżowców i biurowca przy ul. Krakowskiej w sąsiedztwie galerii handlowej „Nowy Świat”. Chodzi o to, że radni chcieli, aby krakowski deweloper Bryksy doszedł do porozumienia z okolicznymi mieszkańcami, którym planowana inwestycja nie do końca odpowiada.
 
Przypomnijmy: w maju Rada Miasta podjęła uchwałę o sprzedaży w trybie przetargu ograniczonego czterech działek przy ul. Krakowskiej o łącznej powierzchni 5,81 arów. Koncepcję zbytu działek szybko jednak zmienił Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Uznał on, że prawo do nabycia terenu powinni mieć wszyscy.
 
Ostatecznie na lipcową sesję przygotowano dokument, w którym unieważnia się majową uchwałę, a na sprzedaż w trybie przetargu nieograniczonego wystawiono dwie działki (35 i 486 m kw.). Dwie pozostałe (13 i 47 m kw.) mają być sprzedane Bryksy. Uchwała z tą koncepcją w lipcu trafiła do „zamrażarki” i ma zostać podjęta w momencie, gdy deweloper dojdzie do porozumienia z mieszkańcami. 
 
„Zamrożenie” uchwały nie powoduje jednak, że deweloper działek przy ul. Krakowskiej nie dostanie. Jeśli skończy mu się cierpliwość, to wówczas zrealizuje uchwałę z maja, gdzie w trybie przetargu ograniczonego może kupić wszystkie działki. 
 
Niemniej jednak, pierwsze kroki w kierunku porozumienia zostały postawione w miniony piątek. Wówczas odbyło się wspólne posiedzenie połączonych komisji Gospodarki Komunalnej, Inwestycji i Pozyskiwania Funduszy Unijnych oraz Gospodarki Przestrzennej, gdzie deweloper przedstawił korzyści płynące z budowy wieżowców. 
 
Stowarzyszenie „Świadomy Obywatel Rzeszowa” prezentacje tę ocenia jako „powielenie wcześniej dostępnych informacji marketingowych”, wskazują znane już mieszkańcom „korzyści”, które są, jak twierdzą, „rodem z Barei” i w rzeczywistości w żaden sposób nie rekompensują ich strat z tytułu budowy wieżowców. 
 
A te, jak podkreślają już po raz kolejny, są spore. Według stowarzyszenia, wieżowce obniżą ceny nieruchomości postawionych w najbliższym sąsiedztwie oraz zabiorą dostęp do słońca. Ponadto, zostanie zaburzony ład architektoniczny – w pobliżu jest niska zabudowa. Więcej mieszkańców oznacza także problemy z korkami w rejonie ulic Ofiar Katynia i Kotuli oraz z miejscami parkingowymi. 
 

Stowarzyszenie wskazuje także, że w trakcie realizacji inwestycji, która zakłada budowę parkingów podziemnych, może zostać naruszona konstrukcja budynków już istniejących. 

„Koncepcja proponowana przez inwestora stoi w sprzeczności z zasadami ładu przestrzennego” – uważają członkowie stowarzyszenia, którzy planowaną inwestycję nazywają „pomnikiem chaosu architektonicznego i ignorancji Urzędu Miasta”. 
 
Dlatego stowarzyszenie wymyśliło własną wersję tego, co powinno powstać na działkach przy ul. Krakowskiej. Swój pomysł na kompromis nazwali „Miejscem Spotkań Kultury”, który ma stanowić wielofunkcyjny kompleks kulturalno-restauracyjno-hotelowo-handlowy z funkcją mieszkalną.
 
„Obiekt ma za zadanie promować kulturę wielu państw i regionów, z którymi Rzeszów współpracuje, zapewniając jednocześnie unikatowy, spójny i atrakcyjny model biznesowy” – wyjaśnia stowarzyszenie.
 
„Świadomy Obywatel” chce, aby w obiekcie przy ul. Krakowskiej można było spróbować kuchni z wielu stron świata, kupić pochodzące stamtąd lokalne produkty, zapoznać się z historią miast i regionów, ich kulturą, ale także dorobkiem technicznym.
 
„Miejsce Spotkań Kultury” może stać się areną wydarzeń organizowanych przez ambasady poszczególnych państw, promujących ich kulturę” – pisze stowarzyszenie. 
 
„Świadomy Obywatel” proponuje także, aby zamiast dwóch wielkich bloków wybudować obiekt w kształcie zamkniętej podkowy, z klimatycznym patio oraz zielonym, użytkowym dachem z wydzieloną strefą relaksu.
 
Zdjęcie: Materiały stowarzyszenia „Świadomy Obywatel Rzeszowa”
 
„Obiekt, który proponujemy, ma wysokość, która nie zdominuje otoczenia, a stworzy wyróżniającą się, unikatową przestrzeń, o wyjątkowym charakterze, miejsce spotkań zarówno dla mieszkańców miasta, jak i turystów” – przekonuje stowarzyszenie.
 
„Świadomy Obywatel” chce, aby zabudowa od strony ulic Kotuli i Ofiar Katynia miała maksymalnie 5 kondygnacji, od ul. Krakowskiej – 7. Jeśli chodzi o parking, ten powinien być według nich jednopoziomowy na około 200 miejsc, a w przyszłości parking wielopoziomowy powinien powstać przy ul. Ofiar Katynia.
 
Zdjęcie: Materiały stowarzyszenia „Świadomy Obywatel Rzeszowa”
 
„Jesteśmy przekonani, że nasza propozycja, mimo że wymaga pewnego wysiłku, będzie miała bardzo pozytywny wpływ na rozwój miasta Rzeszowa” – pisze „Świadomy Obywatel”.
 
Stowarzyszenie chce także, aby w sprawie „Krakovskiej” zorganizować mediację w Urban Labie przy ul. 3 Maja. „Świadomy…” chce, aby mediatorem była Jolanta Kaźmierczak, radna miejska. W opinii stowarzyszenia, jest ona najlepiej zorientowana w tym, co dzieje się na osiedlach objętych inwestycją. Wniosek w tej sprawie stowarzyszenie złożyło w poniedziałek w ratuszu. 
 
Zupełnie inaczej na całą sprawę patrzy Bryksy, który uważa, że propozycja stowarzyszenia ma niewiele wspólnego z kompromisem, a jest „propozycją, która nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości”.
 

– Teren, na którym ma powstać inwestycja KrakoVska, nie jest terenem miejskim z planowaną na nim zabudową kulturowo-oświatową, tylko jest naszą własnością z wydanymi i obowiązującymi warunkami zabudowy pod inwestycję mieszkaniową – wyjaśnia Katarzyna Tokarska z Bryksy. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– Zgodnie z obowiązującymi warunkami i zgodnie z prawem planujemy na niej wybudować budynki mieszkalne. Jednocześnie, co cały czas podkreślamy, staramy się, aby zaplanowana inwestycja niosła wymierne korzyści nie tylko dla jej mieszkańców, ale także dla sąsiadów – dodaje.

Tokarska podkreśla także, że Bryksy jest cały czas otwarte „na szukanie rozwiązań, które będą niosły dodatkowe walory dla mieszkańców tej części Rzeszowa”. – Jednym z takich rozwiązań jest planowany przez nas udział w rewitalizacji pobliskiego Parku Sybiraków – zapowiada Tokarska. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl 
Reklama