Zdjęcie: Archiwum

Mieszkasz w domu jednorodzinnym i masz do skoszenia trawnik? Płać ekstra za specjalny worek na odpady zielone, bo w Rzeszowie taki jest regulamin.

Śmieci to dość wdzięczny temat w Rzeszowie, szczególnie, gdy przepisy unijne wymagają od Polski większej segregacji odpadów. Co do zasady, trudno mówić, że są to wymogi bezsensowne. W praktyce oznacza to, że za odbiór odpadów trzeba płacić więcej, bo jest więcej frakcji i droższa jest obsługa ich wywozu. 

O tym przekonało się na przełomie 2018 i 2019 roku miasto Rzeszów, gdy kilka razy ogłaszało przetarg na firmę, która zajmie się wywozem śmieci z Rzeszowa. Koszty próbowano obniżyć ograniczając kursy śmieciarek. To się nie sprawdziło. Przez kilka tygodni mieliśmy armagedon. W między czasie podniesiono cenę za odbiór śmieci i wrócono do częstszego ich odbioru. 

Teraz, gdy jest już względnie dobrze, zrodził się problem z workami, które mieszkańcy domów jednorodzinnych otrzymują do segregacji śmieci. W cenie, którą ponosi każdy mieszkaniec za odbiór odpadów, dostaje się: worek żółty 120-litrowy na metale i tworzywo sztuczne, niebieski 120-litrowy na papier, zielony 80-litrowy na szkło oraz ciemnobrązowy worek 60-litrowy na tzw. odpady bio.

Ponadto, każdy mieszkaniec domu jednorodzinnego dostaje pojemnik na odpady niepodlegające segregacji. Są jeszcze jedne worki. Jasnobrązowe 120-litrowe, za które trzeba ekstra zapłacić 3 zł. Tam wsypuje się skoszoną trawę i gałęzie drzew. 

Paweł, Czytelnik Rzeszów News, jest oburzony tym, że pomimo podwyżek za obiór śmieci, za które jego 3-osobowa rodzina płaci obecnie 55 zł miesięcznie, musi jeszcze dopłacać do worków na skoszoną trawę 

„To skandal, żeby w tej cenie nie dawano worków na odpady zielone” – pisze Paweł. Wskazuje on, że jest też problem z kupieniem specjalnego worka, który można nabyć u kierowcy śmieciarki. „Trzeba akurat być w domu i trafić na porę, w której jest śmieciarka” – pisze Paweł. 

Ratusz sprawę komentuje krótko: – Taki mamy regulamin. Większość osób w Rzeszowie mieszka jednak w blokach – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

Ratusz przyznaje, że worki można kupić u kierowcy śmieciarki, ale nie tylko. – Worki są sprzedawane także w Punkcie Obsługi Pasażera przy ul. Lisa-Kuli, a także w siedzibie MPGK przy al. Sikorskiego. Jeśli ktoś ich nie ma, może trawę zapakować w jakiekolwiek worki i wówczas sam wywieźć do punktów odbioru przy ul. Ciepłowniczej i al. Sikorskiego – tłumaczy Maciej Chłodnicki. 

Punkty odbioru czynne są we wtorki, czwartki i soboty w godz. 10:00-18:00.  Do 180 worków rocznie zielone odpady można oddawać bezpłatnie.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama