„Po raz kolejny nie działa biletomat i nie ma żadnej informacji, że jest awaria” – żali się Marta, Czytelniczka Rzeszów News.
Biletomaty. Jak nie działają, a człowiek się spieszy, to zawsze towarzyszy temu sporo nerwów. Przykład? Marta, Czytelniczka Rzeszów News, która w poniedziałek po godz. 16:00 chciała kupić bilet w stacjonarnym biletomacie przy przystanku obok Outlet Graffica (ul. Lisa-Kuli).
„Po raz kolejny nie działa biletomat i nie ma żadnej informacji, że jest awaria. Wrzuciłam 5 zł, bo chciałam kupić bilet za 3,60 zł. Pieniądze „zjadło”, a biletu nie dostałam” – żali się Marta.
„Szkoda tych pieniędzy. Lepiej je było przeznaczyć np. na schronisko. Na szczęście nie jeżdżę często miejską komunikacją, bo już dawno się do niej zraziłam” – dodaje.