Dzień Flagi w Rzeszowie. „Fladze i barwom narodowym należy się szacunek” [ZDJĘCIA]

Reklama

– Biało-czerwona flaga to najprostszy, ale także najbardziej czytelny znak naszej obecności – tam, gdzie powiewa biało-czerwona, tam właśnie jest Polska – mówił w środę podczas rzeszowskich uroczystości Dnia Flagi Państwowej Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.

 

Dzień Flagi jest obchodzony 2 maja od 2004 roku. Z tej okazji na rzeszowskim ratuszu w samo południe w akompaniamencie hymnu Polski podniesiono flagę biało-czerwoną na maszt. Patriotycznemu wydarzeniu towarzyszyli żołnierze z I Batalionu Strzelców Podhalańskich, honorowy pododdział III Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, a także oddziały policji i straży miejskiej w Rzeszowie.

Nie zabrakło także rzeszowskiej orkiestry wojskowej z Rzeszowa, która zagrała m.in. „Hymn Wojska Polskiego” („Legiony to żołnierska nuta…”) „Przybyli ułani pod okienko”, czy „My pierwsza brygada”. Dowódcą uroczystości był mjr Lesław Lipin.

W uroczystościach, oprócz mieszkańców, wzięły udział władze Podkarpacia i Rzeszowa, politycy i samorządowcy, m.in. wojewoda Ewa Leniart i wiceprezydent Marek Ustrobiński. Ten ostatni w swoim przemówieniu zwrócił uwagę na to, iż w tym roku Dzień Flagi Państwowej zbiega się z obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

– Biało-czerwona flaga, pod której sztandarami maszerowali również ci, którzy w roku 1918 przynosili do naszych miast i miasteczek nowinę o niepodległej ojczyźnie. To najprostszy, ale także najbardziej czytelny znak naszej obecności – tam, gdzie powiewa biało-czerwona, tam właśnie jest Polska – mówił Marek Ustrobiński.

Wiceprezydent Rzeszowa zaznaczył także, iż dziś flagi narodowe widzimy w różnych miejscach – na budynkach urzędów i instytucji, wzdłuż ulic, a także w oknach naszych domów, na stadionach i okrętach, tak jak kiedyś powiewały nad polami bitew i cmentarzami polskich żołnierzy.

– Obywatele kraju, który ceni swoją historię i tradycje, muszą wiedzieć, że fladze i barwom narodowym należy się szacunek. Biel i czerwień to nie są przecież barwy przypadkowe. Biel to czystości intencji i szlachetność działań. Czerwień to waleczność, a często także krew przelana za wolność ojczyzny – mówił Marek Ustrobińśki.

– Dlatego nikt nie powinien się dziwić, że czasami przed flagą narodową pochylamy głowę, klękamy, a nawet całujemy jej brzegi. W ten sposób okazujemy hołd tym, którzy pod biało-czerwonym sztandarem wznosili się na wyżyny bohaterstwa, płacąc za to czasami najwyższą cenę – dodawał.

Wiceprezydent Ustrobiński dziękował także rodzicom, wychowawcom i opiekunom, którzy uczą młode pokolenia polskiej historii oraz tłumaczą, jakie znaczenie mają flaga narodowa, jej barwy oraz pozostałe symbole narodowe.  – To edukacyjno-wychowawcza inwestycja na rzecz trwania Polski i nas samych w przyszłych pokoleniach – mówił wiceprezydent Rzeszowa.

Po uroczystościach na płycie Rynku w holu głównym Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie uroczyście otwarto wystawę malarstwa ukraińskiego artysty Eliasza Dyrowa, studenta Uniwersytetu Rzeszowskiego, repatrianta ze wschodu. W sali kolumnowej odbył się także wykład wybitnego historyka prof. Andrzeja Chwalby.

Warto zaznaczyć, że dla Polaków 2 maja jest ważny nie tylko ze względu na święto flagi, ale także z uwagi na to, iż w tym dniu w 1945 roku polscy żołnierze, zdobywając stolice hitlerowskich Niemiec, umieścili biało-czerwoną flagę na Kolumnie Zwycięstwa oraz na Reichstagu w Berlinie.

Na świecie święto flagi państwowej obchodzone jest także m.in. w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Argentynie, Finlandii, Litwie, Ukrainie i Chinach.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama